Czy serwis internetowy może być dziełem sztuki? Zależy jak to pojmować. Jak dla mnie, te poniższe można tak określić. Strony dopracowane są do najmniejszych szczegółów. Mimo nieszablonowego podejścia do wyglądu i działania, są intuicyjne i bardzo przyjazne. W zasadzie większość tego typu stron to elektroniczne wersje folderów z efektami, których nie da się uzyskać w druku. I to się nazywa umiejętne wykorzystanie technologii.
Coraz popularniesze są serwisy znajdujące się w całości na jednej stronie. Siłą rzeczy taka strona bywa bardzo wysoka, ale zastosowane efekty często wykraczają poza jakiekolwiek normy i czasami aż trudno uwierzyć, że strona oparta jest wyłącznie na JavaScripcie.
Najczęściej wykorzystywanym efektem jest paralaksa charakteryzująca się głównie tym, że podczas ruchu myszy lub suwaka strony część elementów przesuwa się szybciej, część wolniej, co powoduje wrażenie wielu wymiarów.
Wydawać by się mogło - efekt banalny, ale na tym polu naprawdę dużo można zrobić i to tak, że opadniętej szczęki można długo szukać u sąsiadów piętro niżej. Takie strony świetnie się ogląda na urządzeniach z ekranem dotykowym. Można się zatracić w samym oglądaniu efektów :)
Serwisów takich jest dużo (i będzie coraz więcej), najczęściej są to faktycznie elementy poruszające się z różną szybkością lub tła, z których część się porusza, część nie, co sprawia wrażenie spoglądanie przez otwory w kartce. Są jednak serwisy, które zdecydowanie wykraczają ponad to.
Wygląda to na blog o modzie, również w stylu kafelkowym, ale bardzo ciekawie przedstawionym. Wiadomo - tematyka zobowiązuje.
Termofor? Nie! To stylizowana, ręcznie robiona torba z prawdziwej skóry. Taka wysokiej jakości manufaktura wymaga odpowiedniej oprawy. I ją otrzymuje. Pod głównym logiem jest ukryty sklep, blog i parę innych drobiazgów.
Możesz wejść, jeśli ukończyłeś 18 lat czyli kolejna strona alkoholowa, ale odniosłem wrażenie że dotyczy Absyntu - taki jakiś deliryczny klimat. Jak się dobrze poszuka, to można znaleźć kilka fajnych animacji.
Jak zazwyczaj mam niezbyt dobre zdanie o stronach internetowych artystów, tak tutaj jestem miło zaskoczony. Przynajmniej pod względem graficznym, bo do działania potrzebna jest bardzo mocna maszyna - wszystkie animacje są na JavaScripcie. A dzieje się wiele :)
W zasadzie to nie jest typowa strona tylko raczej coś w rodzaju animowanego komiksu. A dokładnie trailerem. Nie ma tego dużo, ale fajnie się ogląda.
Ciekawa strona japońskiego artysty. Jest... dziwna. W każdym razie nie znalazłem większego sensu w tych animowanych kreskach, ale wygląda zajebiście.
Strona rosyjskiego Biura Coworkingowego (chyba). Bardzo nowoczesna i przyjemna.
Nie jestem pewien, ale jest to chyba strona jakiegoś serialu. Fajna, paralaksowa panorama, która jest raczej linią czasu a na niej bohaterowie filmu. Nie ma dużo efektów.
Świetnie zrobione portfolio. Tak powinny wyglądać portfolia artystów i designerów (także moje gdybym umiał) a nie jakieś drętwe galerie (najczęściej we Flashu). Tu wszystko działa w HTML5.
Fajnie przygotowany animowany komiks. Sporo efektów paralaksy ale dyskretnie użytych. Ogląda się miło, szkoda tylko, że filmiki są albo prywatne albo nieudostępnione dla naszego kraju.
Świetnie zanimowane owoce. Dużo się dzieje. Jako strona internetowa to może niekoniecznie, ale jako prezentacja jak najbardziej.
Jest to w zasadzie prezentacja paralaksowego szablonu. Idealnie pokazuje, jak takie strony powinny wyglądać. Dużo przyjemnych animowanych efektów, co niestety odbija się nieco na wydajności. No ale coś za coś :)
Jest to prezentacja jakiejś niewielkie manufaktury specjalizującej się w dziecięcych bucikach. Wszystko proste, ale wysmakowane.
Dużo grafiki i sporo animacji. Kolejny komiks, tym razem reklamujący Peugeota. Najlepiej włączyć autoplay i pochłaniać wrażenia wizualne. Bardzo ładnie narysowane kadry.
Prosty ale niezwykle wysmakowany serwis prezentujący ekskluzywne wyroby skórzane. Wszystko oczywiście zgodnie z trendami na jednej stronie z dodatkiem efektów paralaksy.
Serwis reklamujący grę na iPhony. Słodka grafika, zabawne wykonanie. Sporo miejsc, w które można kliknąć albo przynajmniej najechać myszą.
Strona-portfolio freelancera. Prosta i czytelna. Minimum bajerów, maksimum treści.
Świetnie zrobiona strona rosyjskiego studia graficznego. Chociaż nie ma wodotrysków i tańczących kotów, to dzieje się dużo i czasami można się zgubić. Ale nie wpływa to negatywnie na odbiór, bo wszystko warto obejrzeć.
Co lepsze? Flash czy HTML5? Każda technologia ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Ja osobiście uważam, że wszystko zależy od tego, co i jak chcemy zrobić (to akurat temat na jakiś kolejny wpis) a na tej stronie znajdziecie kilka ciekawostek na ten temat.
Można by powiedzieć, klasyczna ale ze smakiem zrobiona strona - portfolio designera. Świetna paralaska, rozmycia i subtelne animacje.
Tematyka może mało przyjemna, ale zdjęcia i ich prezentacja... to się ogląda lepiej niż niejedną galerię.
Wszędzie coś się rusza, można dostać pozytywnych oczopląsów.
Świetny efekt zmiany ubioru modelki.
Serwis przeglądany w poziomie, nie ma suwaków - strony przełącza się albo przy pomocy liczb w kółeczkach albo klasycznie strzałkami.
Galaxia do aplikacja na IOS i Androida wspomagająca nawiązywanie kontaktów networkingowych. Strona zachwyca świetną, paralaksową animacją galaktyki.
Po prostu świetne portfolio kreatywnego zespołu projektowego. Wektory, animacja i jeszcze raz wektory.
W zasadzie taki bajerek, dodatek do bloga. Kawałek schludnej grafiki i losowo generowany cytat. Ale za to naprawdę bardzo ładna responsywność.
Świetnie zrobiona strona eventu, w stylu one-page oczywiście. Prosta grafika, trochę paralaksy i maksymalna oglądalność :)
Sankhara to poetyckie doświadczenie VR inspirowane twórczością T.S. Eliota. W zasadzie to dopiero zapowiedź, ale po samym wyglądzie można wnioskować, że docelowa animacja będzie świetna.
Bardzo muzyczna i bardzo wektorowa strona. Nie ma zbyt wiele wodotrysków, ale to, co zrobiono z kropek i kresek to majstersztyk.
Kreatywna strona kreatywnej agencji. Sporo się dzieje i bardzo ciekawie. Ale poza oprawą wizualną, strona jest mało przyjazna. Świetna właśnie dla osób i firm kreatywnych, aby pokazać, co umieją zrobić. Ale nie widzę tego w przypadku serwisów, które mają przekazać konkretniejszą treść.
Oglądaliście film „Człowiek-scyzoryk” z Danielem Radcliffe? Jeśli nie to... hmm... w sumie to nie wiem, czy mogę polecić ten film. Jest tak totalnie od czapy, że Monty Pythoni mogą wracać do przedszkola. Na tej stronce można się pobawić głównym bohaterem. Oprócz pociągania myszą można wpisać różne komendy i obejrzeć reakcje. Fajna zabawa, chociaż trochę... chora :)
Kolejna agencja interaktywna, tym razem z Portugalii. Świetnie przedstawione portfolio (nie to co u mnie). Jest kilka fajnych miejsc do klikania. Prosta, ale bardzo przyjemna i klimatyczna strona.
Znowu (chyba) strona agencji. Trudno powiedzieć, bo nie znalazłem, żadnego menu, które by mnie przekierowała do jakiejkolwiek treści. Ale to co jest, wygląda naprawdę smakowicie. Między ekranami (na każdym dzieje się coś innego) przechodzisz klikając i przytrzymując dłużej przycisk myszy. Warto się pobawić... :)