Windows 10 jest lepszy? Wolne żarty. Chyba do gier, oglądania filmów i przeglądania internetu. I tylko dla osób, które mają nowy sprzęt, albo nie zależy im na płynności działania komputera. Do efektywnej pracy wciąż niezastąpiony jest Windows 7.
Jestem w szoku, że wiele osób święcie wierzy, że Windows 10 jest szybszy, stabilniejszy i ogólnie lepszy od Windowsa 7. Moje drugie podejście do tego systemu przeczy tym tezom.
Temat sztucznej inteligencji przewija się od samego początku historii komputerów. I to nie tylko w książkach i filmach SF, ale także w bardziej praktycznej formie. Czy istnieje szansa, że kiedyś zagrozi nam Terminator?
XXI wiek, w każdym domu jest co najmniej jeden komputer, smartfon, często tablet, rzadziej TV. W wielu domach, niestety, nie ma ani jednej książki. Głównie dlatego, że coraz mniej czytamy. U wielu osób pojawił się wtórny analfabetyzm. Czy jest w ogóle sens czytania książek, czy lepiej przerzucić się na inne, bardziej uniwersalne media?
Już wiele lat temu ostrzegano, że komputery to wielki nałóg. Młodzi ludzie spędzali przy nich (głównie na graniu) całe dnie i większe części nocy, co oczywiście odbijało się na zdrowiu. Nie tylko fizycznym. Dlaczego popularność internetu jeszcze pogłębiła ten problem?
Większość z Was pewnie wyrzuca opakowania zaraz po zakupie produktu. Bo po co mają zagracać mieszkanie? Ale w przypadku niektórych gadżetów lepiej trzymać, chociaż by po to, że gdybyśmy kiedyś odsprzedawali sprzęt, to wiadomo, że w oryginalnym opakowaniu lepiej.
Wielu moich znajomych ma w swoich plikach totalny bałagan, żeby nie użyć gorszego słowa na „B”. Nie tylko w bezsensownym nazewnictwie, ale w samym położeniu plików, które utrudnia, a często wręcz uniemożliwia odszukanie tego właściwego. Nie mówiąc już o łatwym tworzeniu kopii zapasowych. Jeśli należysz do tych osób, to być może już zaraz zmieni się Twoje życie.
Tzw. „wojny systemowe” między posiadaczami komputerów różnych firm były od zawsze. Atarowcy konkurowali z Commodorowcami (chociaż prywatnie często byli przyjaciółmi). Dogryzali sobie przy każdej okazji jednocześnie wychwalając zalety własnego sprzętu. Ciekawe, że w czasach 8-bitowców było dużo więcej rodzajów komputerów np. Spectrum, Schneider a nawet pierwsze Apple.
Gdy na rynek wchodziły monitory LCD nikt nie sądził, że tak szybko i definitywnie wyprą CRT. Zwłaszcza w grafice, gdzie przewidywano jeszcze wiele lat na kineskopie, bo pierwsze LCD nie nadawały się do niczego. Świeciły się jak psu jajca, kolory nie były podobne do niczego i nie dało się ich skalibrować.
Chociaż znacie mnie głównie jako grafika, to zająłem się tym trochę przez przypadek. Moim dziecięcym marzeniem już od podstawówki było zostać programistą. Czy mi się to udało?
Chyba jestem już bardzo stary, skoro pamiętam te czasy, kiedy komputer samemu składało się komputer, konfigurowało BIOS, instalowało DOS (to taki system operacyjny w czasach przed Windowsem), ustawiało odpowiednie pliki konfiguracyjne, szukało sterowników i kombinowało, żeby zadziałały z naszymi urządzeniami. Masa roboty, ale dawało to 100% kontroli nad komputerem.
Komputery mają o wiele dłuższą historię niż się Wam wydaje, pisałem o tym niedawno przy okazji recenzji Innowatorów. Szerzej zaczęły być jednak wykorzystywane w latach 50-tych, kiedy powstały tranzystory. Wtedy też pojawiła się pierwsza sieć komputerowa.
Kiedy byłem jeszcze małą dziewczynką na studiach (a było to ponad 16 lat temu) szukałem książki, w której opisana byłaby pełna historia komputerów. Niestety wtedy niczego takiego nie było. Udawało mi się dorwać jakieś fragmenty, strzępki informacji, z których część pamiętam do dziś. Ale to nie było to...
Nie ufam komputerom. To dosyć odważne stwierdzenie w przypadku kogoś, kto się nimi zajmuje od ponad 20 lat i dziennie spędza przy nich kilkanaście godzin. Ale mimo to, a może właśnie dlatego, nie ufam. Dlaczego?