Rejestr wprowadzono w Windowsie 95, żeby pozbyć się setek tekstowych plików ini. Teoretycznie posunięcie dobre. Coś jednak poszło nie tak.
InDesign mimo swojego profesjonalizmu (chociaż to sprawa dyskusyjna i chyba bardziej chodzi o popularność), wciąż nie potrafi jednej prostej rzeczy - zamienić fontów na krzywe podczas eksportu.
InDesign nie jest (niestety) najlepszym programem do składu. Popularność zyskał w zasadzie tylko poprzez bycie częścią pakietu Adobe. Ale jego niewątpliwą zaletą jest szybki odczyt i zapis plików, np. w porównaniu z Illustratorem, czy Corelem (chociaż te akurat służą trochę do czego innego). Pliki jednak cały czas puchną, bez względu na to czy dodajemy obiekty czy usuwamy. Przybywa stylów, próbek kolorów, podglądów grafik i wiele innych danych, które z czasem przestają być potrzebne. Po co więc mają zajmować miejsce w pliku?
Światło odgrywa kluczową rolę w określaniu nastroju sceny - może udoskonalić, zmienić lub podkreślić sytuację i temat. Fotografowie spędzają wiele godzin na poszukiwaniu idealnej lokalizacji i manipulowaniu warunkami oświetlenia, a graficy drugie tyle retuszując bliki, korygując ekspozycję i rozjaśniając zbyt głębokie cienie. A co z grafiką 3D?
Chociaż Adobe Camera Raw i Lightroom praktycznie nie mają konkurencji, co jakiś czas powstają kolejne programy służące do wywoływania RAW-ów. Niektóre darmowe, inne płatne. Czy warto zainteresować się programem Topaz Studio?
Chcesz stworzyć surrealistyczną grafikę, w której nie ucierpi żadne zwierzę? Spróbuj sił w tym, co zaproponuje Ci Alex Palazzi Corella. W swojej pracy użył kilku zdjęć ze stocka i to, co znalazł w spiżarni.
Ważnym elementem pracy ilustratora jest tworzenie postaci. Jakieś tam jabłuszka czy bananki to pikuś w porównaniu z człowiekiem, orkiem czy krasnoludem. Mi zawsze wychodzi z tego albo Quasimodo albo robale. Czy kurs Concept Artu w czymś pomoże?
Będąc dalej w temacie freelancingu, tym razem zamiast kolejnej autoreklamy łechtającej moje przerośnięte ego, przedstawię sylwetkę Filipa Hodasa, który również zajmuje się grafiką. A w zasadzie to nawet nie tyle ja, co Adobe Stock, którzy przeprowadził z nim interesujący wywiad.
Wreszcie mamy całkiem niezłą namiastkę prawdziwej zimy, trzeba więc narobić jak najwięcej zdjęć, żeby potem dzieciakom pokazywać, jak wygląda śnieg. Jest z nim jednak pewien problem, bo zazwyczaj wychodzi jako jasna, gładka plama a fajnie byłoby zobaczyć jego fakturę. Jak więc sobie poradzić ze śniegiem?
Koszulki z własnym nadrukiem stały się bardzo popularne ze względu na niski koszt druku pojedynczych sztuk jak też dosyć proste kreatory on-line, które posiada większość sklepów. Charakteryzują się jednak stosunkowo niską jakością. A co zrobić, gdy zechcesz wejść poważniej w ten biznes?
Podczas mojej kilkunastoletniej pracy w branży graficznej, dostawałem logo chyba we wszystkich możliwych formatach: JPG (pobrany ze strony internetowej), animowany GIF, autoCADowy DWG, microsoftowe XLS, PPS czy DOC i wiele innych. Stricte wektorowych formatów była może połowa.
Teoretyczne maksymalne nafarbienie przy druku może wynieść 400% (po 100% każdej składkowej CMYK, nie licząc Pantonów). W praktyce żaden papier tego nie przyjmie, a jeśli przyjmie, to zanim farba wyschnie, zrobi się błoto a maszyna się zablokuje. Każdy porządny drukarz ma prawo wyrwać Wam za to paznokcie.
Podobno prawdziwy grafik nie używa filtrów. No wiecie, że niby jest taki cool i samemu wszytko robi a filtry są tylko dla gimbazy i okolic.
Może Was zaskoczę, ale wcale nie chodzi o firmę Adobe i inne, które tworzą dla nas te wspaniałe programy graficzne. Nie chodzi też o tych, który robią świetne dodatki automatyzujące i przyspieszające pracę. Opowiem za to, jak znajomość PHP pomogła mi podczas przygotowywania tablic pamiątkowych.
Lubię testować nowinki a po wielu głosach zachwytu ze strony makowców, czekałem na ten soft z utęsknieniem ale też z dużą dozą niepewności. Bo czy taka świeżynka może być zagrożeniem dla pakietu Adobe, jak to głoszą jej twórcy? Zobaczmy.
Jeśli należysz do tych leniwców, którzy nawet nie zadają sobie trudu, żeby zgłębić jakiś temat, tylko po pierwszym rzucie oka wygłaszają wyroki, to Blender nie jest dla Ciebie. Jeśli jednak nie straszne Ci odmienności i przebrnąłeś przez nietypowy interfejs tego programu, to na pewno, podobnie jak ja, stwierdziłeś, że nie wymyślono nic bardziej intuicyjnego i przyjaznego.
Co jakiś czas powstają programy czy nawet całe pakiety, które w założeniu mają być Adobe Killerami. Niestety giną w zapomnieniu zanim porządnie rozwiną skrzydła.
Pamiętam, że gdy wchodził nowy sposób licencjonowania, twierdziłem, że to ZUO. Na wszystkich forach gdzie się udzielałem, tylko dwie osoby zgadzały się z moim zdaniem, reszta odpisywała, że jestem głupi.
Majster pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Co jakiś czas dostaję od Was pytania o narzędzia, jakich używam podczas codziennej pracy. Zamiast odpowiadać każdemu z osobna, machnę wpisik na blogaska ;)
Studio pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Nawet papier toaletowy wie, że aby żyć, trzeba się rozwijać. No więc postanowiłem wziąć z niego przykład ku uciesze i hejtowi gawiedzi i spróbować swych sił w obróbce i montażu wideo. Zwłaszcza, że akurat wpadło jedno takie zlecenie...