Jeśli myślisz, że klasyczne albumy są passée, to masz rację i nie masz racji. Czy w świecie, kiedy każdy jest „fotografem” a dziennie generuje się więcej zdjęć, niż kiedyś w ciągu roku, klasyczny fotoalbum ma rację bytu?
Czy minimalistyczny klient poczty może zastąpić tak duże kombajny jak Outlook, Thunderbird? Jakie cechy mogą Was zmotywować do przeniesienia się tę pchełkę?
Mogłoby się wydawać, że zdjęcia są istotne w fotoblogach, nagrania video we vlogach, a w zwykłych blogach najważniejsza jest treść. W końcu Content Marketing rządzi. Po co więc jeszcze grafiki i zdjęcia? Jeśli tego nie wiesz, to jesteś w odpowiednim miejscu :)
Wielu moich znajomych narzeka, że ich telefony działają bardzo krótko na jednym ładowaniu baterii. U niektórych nawet krócej niż jeden dzień. A przecież w bardzo prosty sposób można ten czas wydłużyć do co najmniej kilku dni. Zaraz dowiesz się, jak.
Efekty paralaksy już od dawna są bardzo popularne. Chociaż to tylko wodotrysk, to bardzo uatrakcyjniają stronę zwłaszcza typu one-page. Do ich obsługi powstało sporo pluginów, ale wiele z nich można uzyskać ręcznie wklepując kilkadziesiąt linijek kodu. Pokażę Wam, jak to zrobić.
Już wiele lat temu ostrzegano, że komputery to wielki nałóg. Młodzi ludzie spędzali przy nich (głównie na graniu) całe dnie i większe części nocy, co oczywiście odbijało się na zdrowiu. Nie tylko fizycznym. Dlaczego popularność internetu jeszcze pogłębiła ten problem?
Ludzie lubią się sprzeczać bardziej, niż przyznawać rację. Dotyczy to karzdego, nie tylko hejteruw, którzy szukają dziury w całym dla samej zasady. Jak to wykorzystać, żeby zwiększyć aktywność czytelników pod wpisem na blogu lub postem na Facebooku?
Ludzie to takie dziwne stworzenia, które same z siebie niechętnie robią cokolwiek wykraczającego poza podstawowe czynności życiowe. Wystarczy zachęta do działania, żeby zmotywować ich do tego zmotywować, jeśli tylko będzie się to mieściło w granicach rozsądku.
Chociaż Content Marketing od wielu lat jest podstawowym działaniem budującym markę i zwiększającym sprzedaż, dla wielu osób wciąż stanowi tajemnicę, budzi niepokój i rodzi wiele pytań. Część winy ponosi zapewne obco brzmiąca nazwa, która pojawiła się stosunkowo niedawno. Jak też do niedawna nie zdawałem sobie sprawy, że wiele moich działań jest właśnie Content Marketingiem.
Jestem zwolennikiem minimalizmu. Jeśli coś da się zrobić w prostszy i bardziej zwięzły sposób, to stracę masę czasu, żeby to zrobić. Na krótką metę jest to może mało ekonomiczne, ale na dłuższą mam z tego wiele korzyści. I frajdy.
Algorytm Google, zwany pieszczotliwie googlebot jest zaprojektowany tak, aby możliwie najlepiej „zrozumieć” zawartość danej strony. Generalnie googlebot szuka stron, które mają w założeniu przejawiać trzy podstawowe cechy: autorytet, wiedza i wiarygodność, a ich posiadanie przekłada się na pozycje w rankingu wyszukiwarki. Niezastąpionym narzędziem ułatwiającym ten proces są znaczniki Schema.org.
Wymyślanie odpowiednich hashtagów nie jest takie proste. Kilka jeszcze od biedy da radę, ale Instagram umożliwia zamieszczenie aż 30 i szkoda byłoby nie skorzystać z tej szansy. Jak dobrać te najlepsze, które zagwarantują największy zasięg?
Mamy XXI wiek. Tymczasem wciąż w sieci można znaleźć strony, które zatrzymały się w XIX wieku. Część z nich od lat jest klasyką, a ich jedynym celem jest rozbawienie odwiedzających. Przynajmniej taką mam nadzieję.
Czy serwis internetowy może być dziełem sztuki? Zależy jak to pojmować. Jak dla mnie, te poniższe można tak określić. Strony dopracowane są do najmniejszych szczegółów. Mimo nieszablonowego podejścia do wyglądu i działania, są intuicyjne i bardzo przyjazne. W zasadzie większość tego typu stron to elektroniczne wersje folderów z efektami, których nie da się uzyskać w druku. I to się nazywa umiejętne wykorzystanie technologii.
Sliderów jest w internecie ogromna ilość. Niektóre są bardzo proste, inne totalnie wypasione, a ich kod jest większy od biblioteki jQuery. Nie chciałem być gorszy i napisałem swój na własne potrzeby. Teraz udostępniam dla Was.
Czasami zachodzi potrzeba wyświetlenia miniatur galerii, żeby zdjęcia dokładnie wypełniały szerokość ekranu bez względu na jego wielkość. Tak to działa między innymi w Google Grafika czy Adobe Stock. Taki minimalistyczny plugin przygotowałem także na swoje potrzeby.
Z pewnością zauważyłeś, że wiele wpisów blogowych (moje także) zawiera odnośniki do różnych miejsc i to nie tylko zewnętrznych ale także wewnętrznych - do wcześniejszych wpisów. Jeśli na swoim blogu jeszcze nie praktykujesz takiego działania, to zacznij jak najszybciej! Czy wiesz dlaczego?
Dostałem kiedyś „proste” zlecenie poprawienia niezbyt skomplikowanej strony internetowej, w zasadzie nieco bardziej rozbudowanej wizytówki. Na pierwszy rzut oka nic skomplikowanego, ale…
Chyba każdy z nas marzy o tym, żeby niewiele robić, a kasa żeby sama płynęła. Ma to nawet swoją fachową nazwę „dochód pasywny”. Ale nie ma lekko. Żeby nic nie robić, trzeba się najpierw porządnie napracować i przygotować odpowiednie podstawy do nicnierobienia. A może są inne, szybsze sposoby?
Uwielbiam minimalizm i 100% kontroli nad kodem, dlatego bardzo długo z nieufnością podchodziłem do jQuery. Teraz jednak widzę, jaki byłem niemądry, ta biblioteka ma naprawdę moc. Oczywiście bez przesady, są rzeczy, które łatwiej i szybciej się zrobi w gołym JavaScript, jednak w wielu przypadkach pozwala zaoszczędzić wiele pracy.
Obiekt Canvas to świetny wynalazek. Długo do niego nie podchodziłem, ze względu na początkową niekompatybilność wszystkich przeglądarek (zwłaszcza MSIE), poza tym nigdy nie był mi specjalnie potrzebny. Teraz jednak zaszła konieczność jego użycia, a najwięcej problemów sprawiło głupie 15 bajtów.
Wiele lat temu certyfikaty SSL były zajebiście ważne w serwisach, w których następował przepływ danych lub pieniędzy, czyli głównie w bankach i sklepach internetowych. Obecnie certyfikat musi mieć każda strona (nawet zwykły blog), bo inaczej Google obniży jej pozycję w wyszukiwarce. Ponadto najnowsze przeglądarki Chrome będą ostrzegać przed potencjalnie niebezpieczną stroną. Jeśli Twoja strona jeszcze nie ma SSL, to znaczy, że przespałeś ostatnich kilka lat.
Dawno, dawno temu, minimalna rozdzielczość ekranów powiększała się, dzięki czemu raz zaprojektowana strona internetowa zawsze wyświetlała się poprawnie (pomijając niezwykłe przygody z MSIE). Potem pojawiły się urządzenia mobilne i cały świat stanął na głowie. Do dzisiaj są serwisy, które sobie z tym nie radzą.
Od początku istnienia komputerów powstało bardzo wiele formatów zapisu grafiki (wystarczy zobaczyć, ile rozpoznają popularne przeglądarki graficzne np. ACDSee czy IrfanView). Większość z nich nie przetrwało próby czasu, nieliczne zadomowiły się na dobre.
Chyba każdy programista fantazjuje od czasu do czasu o wielkim projekcie, który pociągnięty przez pół roku ustawi go na drugie pół. Niektórzy mają szczęście brać udział tylko w takich (znam gościa, który od lat jeździ po świecie, od kontraktu do kontraktu), inni niestety opędzają się drobnicą.
Jeszcze do niedawna polecałem firmę hostingową Hekko.pl, głównie ze względu na cenę i w miarę przyjazną obsługę panelu zarządzania serwerem. W większości przypadków oferowane usługi spokojnie wystarczają. Dowiedz się, dlaczego więc współpraca przestała mi się podobać.
Instagram początkowo miał być serwisem do łatwego i szybkiego dzielenia się zdjęciami robionymi komórką (stąd brak do tej pory w pełni funkcjonalnej aplikacji przeglądarkowej, ale można to obejść). Tymczasem stał się potężnym narzędziem do promocji marki. Warto spojrzeć na serwis właśnie pod tym kątem zamiast wrzucać setne zdjęcie z dziubkiem.
Prawie rok temu opisywałem program, który pozwala dodawać zdjęcia na Instagram z poziomu zwykłego komputera, bez konieczności przenoszenia ich na komórkę. Ale przecież można to zrobić jeszcze łatwiej...
Gdy na rynek wchodziły monitory LCD nikt nie sądził, że tak szybko i definitywnie wyprą CRT. Zwłaszcza w grafice, gdzie przewidywano jeszcze wiele lat na kineskopie, bo pierwsze LCD nie nadawały się do niczego. Świeciły się jak psu jajca, kolory nie były podobne do niczego i nie dało się ich skalibrować.
Zawsze uwielbiałem klasyczne przygodówki. W zasadzie wciąż je lubię, tylko nie bardzo mam czas grać. Gdy nie pracuję, to zdecydowanie bardziej wolę wyłączyć komputer i np. poczytać książkę.
Blogowanie to nie tylko klepanie kolejnych wpisów i czekanie aż świat się nimi zainteresuje. W internecie jest zbyt wiele treści, żeby bez dodatkowych działań liczyć na efekty. Co możesz zrobić, żeby wypromować swoje wpisy i cały blog.
Do świąt coraz bliżej, warto więc już pomyśleć o podarkach, żeby nie zostawiać tego na ostatnią chwilę. Jako, że dobra zmiana zabiera coraz więcej pieniędzy, nie każdego stać na super odjechane i drogie prezenty. Jeśli należysz do tej grupy, zainteresuj się Aliexpress.
Jak wiecie, napisałem autorski CMS, który jest w pewnym sensie frameworkiem, ponieważ poza panelem administracyjnym, dostarcza szkieletu i narzędzi do budowy stron i aplikacji internetowych. Zdradzę więc co i jak zrobiłem. Może komuś się przyda podczas tworzenia własnego. A przynajmniej podbuduje swoje ego śmiejąc się z gościa, który cierpi na „nadmiar wolnego czasu” :)
Wyobrażasz sobie bloga bez komentarzy? Nie? Ja też nie. Bez nich nie będzie się różnił od zwykłego czasopisma, tyle że w wersji on-line. Interaktywność jest obowiązkowa w większości serwisów internetowych. Ale czy wiesz wszystko o komentarzach?
Twitter jest bardzo szybkim kanałem Social Media. Średni czas życia posta to około godziny (często nawet mniej), w odróżnieniu od Facebooka, gdzie jest to kilka dni. Dlatego działania w nim nazywane są Realtime Marketingiem. Czy wiesz, jak się w nim odnaleźć?
Coraz mocniej zakorzenione byty w internecie, które odznaczają się nieprawdopodobnie dużą nieprzewidywalnością i brakiem kontroli, a ich twórcom mogą nieść zarówno fortunę, jak i kompletną porażkę – tu nie ma miejsca na półśrodki. O czym piszę? Naturalnie o viralach. Zastanowimy się czym są i dlaczego tak trudno je tworzyć. Na tapetę weźmiemy również kilka przykładów marketingu wirusowego z naszego podwórka. Zapraszam.
Google już nie jest dodatkiem do internetu, ono JEST internetem. I to co sobie wymyśli, jest święte. I tak jeśli chcesz wciąż być wysoko w wynikach wyszukiwania, Twoja strona musi posiadać certyfikat bezpieczeństwa SSL. Inaczej nie masz co liczyć na dobre pozycjonowanie a Google będzie ostrzegać przed stroną, jako „potencjalnie niebezpieczną”. Czas masz do końca września.
Chcesz napisać swojego pierwszego e-booka, ale zastanawiasz się, czy jest w ogóle sens? Jaki będzie odzew? Czy w ogóle ktoś to przeczyta? Zwłaszcza gdy e-book jest za friko, więc włożony czas pracy i tak się nie zwróci. Chcesz wiedzieć...
Blogujesz, klepiesz te literki od rana do wieczora a efekty wciąż są niezadowalające? Myślisz, że słabo piszesz i starasz się jeszcze bardziej? A może to nie samo pisanie chodzi? Zobaczmy, co można na to zaradzić.
Smartfony i inne urządzenia mobilne już od lat są na porządku dziennym. Tak samo standardem powinny być strony responsywne. No właśnie, powinny. Bo nie wszystkie są. I to nie tylko te, które zapomniane wiszą w sieci od wielu lat, ale zdarzają się też nowe, których autorzy ostatnie lata spędzili chyba w karbonicie.
Krótką notkę czy wpis blogowy praktycznie każdy z nas potrafi napisać. Wielu osobom jednak wydaje się, że dłuższa forma to po prostu więcej literek do naklepania. Niestety bardzo często taki tasiemiec przypomina najnowsze książki Stephena Kinga - dużo wody, minimum treści i problemy z sensem. Jak więc ogarnąć długi tekst, żeby czytelnicy nie zamykali strony z myślą tl;dr?
Jeśli jesteś bywalcem różnych grup okołoblogowych, zwłaszcza na Facebooku, to z pewnością spotkałeś się ze zjawiskiem wymiany polubień, komentarzy i obserwowania profilu lub fanpage’a czyli takiego sztucznego i bezwartościowego nabijania oglądalności. Dlaczego to jest takie żenujące?
Dla wielu osób Content Marketing to takie trochę magiczne remedium na wszytko, podobnie jak kiedyś Virtual Reality czy wciąż nadużywane słowo innowacyjny. Czy Ty też uważasz, że CM zrobi za Ciebie wszystko w jeden dzień? Jeśli tak, to koniecznie przeczytaj dalej.
Czy robiłeś już Landing Page dla swojego produktu lub usługi? Czy był skuteczny i przyprowadził Ci nowych klientów? A może przeszedł bez echa? Dowiedz się, jakie błędy popełniłeś i co zrobić, żeby następny był bardziej efektywny.
Wróciłem sobie niedawno w urlopu i naszła mnie myśl, żeby zrobić jakiś fajny album ze zdjęciami, coby pokazać Grecję niekomputerowej części rodziny. Kolejny raz zadziałało prawo przyciągania i już tydzień później trafiłem na Facebooku na możliwość przetestowania fotozeszytu. Zgłosiłem chęć udziału w akcji i kilka dni później dostałem kod rabatowy.
O Affinity Designerze, jako świetnej alternatywie wiedzą już wszyscy. O darmowym InkScape też wielu słyszało. Ale czy słyszałeś już o Gravit Designerze? Jeśli nie, to zapraszam do dzisiejszego wpisu.
Content is king! Jednak co zrobić, żeby to rzeczywiście treść królowała na naszej stronie? Jakie błędy są najczęściej przez nas popełniane i co zrobić, aby ich unikać? Z czego one wynikają? Sprawdź, czy Ty też popełniasz te błędy.
Założyłeś już bloga, bo chcesz i lubisz pisać (i podobno nawet nieźle Ci to wychodzi). Wiesz też, jak przygotować dobry wpis blogowy. Zanim przejdziemy do kolejnych tematów, dzisiaj trochę uzupełnię porady z poprzednich wpisów.
Siedziałem sobie niedawno w Zamkowych Tarasach z waniliowym latte w kubku i Macbookiem przed sobą. Kawa nie była ze Starbucksa, bo go nie ma jeszcze w Lublinie, ale Mac był jak najbardziej Applowski. Miałem potrzebę wysłać tu na bloga kilka zdjęć. Skorzystałem więc ze swojego multiuploadera i... dupa. Nie działał. Jak to się mogło stać?
Każdego dnia przybywa nowych blogerów. Dzięki niskiemu progowi wejścia (komputer ma każdy a w internecie jest wiele darmowych platform) każdy może blogować, chociaż nie każdy powinien. A jak jest z Tobą? Czy umiesz przygotować dobry wpis blogowy?
W życiu każdego potencjalnego blogera pojawia się ta magiczna chwila, kiedy trzeba w końcu zacząć pisać. Wielu młodym grafomanom wydaje się, że wystarczy założyć konto w jakimś serwisie blogowym i zamienić pierwszy wpis „Witaj świecie” na bardziej spersonalizowane „To pierwszy wpis w moim blogasku”. Czy jednak to wystarczy?
Chociaż znacie mnie głównie jako grafika, to zająłem się tym trochę przez przypadek. Moim dziecięcym marzeniem już od podstawówki było zostać programistą. Czy mi się to udało?
Potencjał Facebooka w docieraniu do odbiorców, klientów i fanów jest bezsporny. Dlaczego jednak niektóre posty giną w interakcji z użytkownikami a inne są na topie mimo takiej samej pracy włożonej w ich promowanie? Na szczęście sam Facebook wyciągnął do nas rękę (kciuka?) udostępniając narzędzie do tworzenia zaawansowanych postów...
Jeśli prowadzisz swój biznes i zastanawiasz się czy stworzenie strony internetowej jest dobrym rozwiązaniem to ten artykuł jest dla Ciebie. Dowiesz się z niego, jakie są podstawowe funkcje strony WWW oraz jakie możliwości i zalety ma jej posiadanie.
Przez wiele lat panowało przekonanie, że informatyk, to ktoś, kto zrobi na komputerze wszytko, od złożenia i skonfigurowania komputera, poprzez zrobienie strony internetowej, aż do zaprojektowania logo. Łatwo jednak było się zorientować, które z tych rzeczy robił właśnie informatyk. A jak jest z grafikami?
Przez ostatnie klika lat zmieniło się w naszym codziennym życiu więcej, niż nam się wydaje. Chociaż powtarzamy, że świat się nie zmienia, a swego rodzaju filtr każe nam patrzeć na swoje wspomnienia tak, jakby szczegóły naszej codzienności były zupełnie inne, niż w rzeczywistości miało to miejsce.
Komputery mają o wiele dłuższą historię niż się Wam wydaje, pisałem o tym niedawno przy okazji recenzji Innowatorów. Szerzej zaczęły być jednak wykorzystywane w latach 50-tych, kiedy powstały tranzystory. Wtedy też pojawiła się pierwsza sieć komputerowa.
Kiedy byłem jeszcze małą dziewczynką na studiach (a było to ponad 16 lat temu) szukałem książki, w której opisana byłaby pełna historia komputerów. Niestety wtedy niczego takiego nie było. Udawało mi się dorwać jakieś fragmenty, strzępki informacji, z których część pamiętam do dziś. Ale to nie było to...
Nie ufam komputerom. To dosyć odważne stwierdzenie w przypadku kogoś, kto się nimi zajmuje od ponad 20 lat i dziennie spędza przy nich kilkanaście godzin. Ale mimo to, a może właśnie dlatego, nie ufam. Dlaczego?
Edytorów on-line jest zatrzęsienie. Różnią się przeznaczeniem i możliwościami, które chociaż wydajnością nie powalają, to pomysłowością jak najbardziej. Dzisiaj zaprezentuję wam FotoJet, który naprawdę warto poznać.
Pierwsze hashtagi pojawiły się na Twitterze, potem wirusowo rozniosły na inne serwisy Social Media. Teraz są praktycznie wszędzie, często nawet jako element zwykłej reklamy, która w założeniu ma być nowoczesna i trafiać do młodych odbiorców. Ale jak je ugryźć praktycznie?
Leader pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Możesz pójść śladem SuperExpressu i generować tytuły i nagłówki całkiem od czapy, żeby tylko złapać czytelnika a możesz się też trochę wysilić i nie robić ściemy. Poznaj kilka zasad pisania dobrych nagłówków, jeśli nie chcesz, żeby czytelnik szybko opuścił Twojego bloga i nigdy więcej nie wrócił.
Pisarz pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Założę się, że każdy z Was, nawet jeśli nie bloguje regularnie, stanął chociaż raz przed koniecznością napisania artykułu. Albo chociaż pracy semestralnej. Niech pierwszy rzuci komentarzem ten, kto tego nie robił.
Content Marketing to nie tylko tworzenie dobrych treści czy częste udzielanie się w serwisach społecznościowych. To także, a może przede wszystkim, kontrolowanie skuteczności tych działań, pilnowanie trendów czy automatyzacja działań. Sprawdź czy znasz poniższe narzędzia.
Newsletter pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Mailing to jedno z podstawowych narzędzi Content Marketingu. Pozwala zbudować bazę odbiorców i raczyć ich co jakiś czas informacjami ze strony firmowej lub bloga. Wiele CMS-ów posiada lepsze lub gorsze wtyczki do obsługi newslettera, chociaż pewnie wielu z Was woli skorzystać z zewnętrznych, płatnych narzędzi. Tymczasem w Alib CyMeS jest to za darmo.
Grafik to ma fajnie. Umie projektować (czasami nawet rysować), zna odpowiednie programy a nawet je posiada. Jeśli nie Illustratora to na pewno Corela. Dla osób w branży to podstawa. Dla pasjonatów, którzy nie chcą wydawać kasy pozostaje InkScape i kilka innych darmoszek. Ale...
Zapewne niejednokrotnie widzieliście chmurę słów kluczowych (albo różnych innych haseł) przedstawionych w postaci słów różnej wielkości i kolorów ułożonych pionowo i poziomo, czasami nawet ukośnie. Można to zrobić na dwa następujące sposoby...
Alib CyMeS jest coraz przyjaźniejszy. Właśnie została opublikowana najnowsza wersja 6.5, wraz z kompletem szablonów i najczęściej używanych pluginów. Stronę firmową lub bloga można postawić praktycznie bez znajomości języka programowania.
Jeśli zajmujesz się robieniem internetów to na pewno znasz aplikację do zarządzania bazą danych, jaką jest PhpMyAdmin. Większość serwerów jest domyślnie w nią wyposażona. Jest to jedna program stary, z dużym obciążeniem dziedzicznym, że tak to nazwę. Wielki, ciężki, niezgrabny, brzydki. Próby upiększania niewiele zmieniły.
Zdarza mi się czasami brać udział w konkursach, chociaż ostatnio jednak jakby coraz rzadziej. Niedawno jednak wyjątkowo skusiłem się na przygotowanie logo Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Konkurs a zwłaszcza wyniki rozeszły się całkiem sporym echem w światku graficznym. Niby można się było tego spodziewać, ale chyba wielu z nas liczyło, że może TYM RAZEM będzie inaczej.
Na potrzeby projektów wykorzystujemy różne dostępne w sieci zasoby. Najczęściej są to zdjęcia stockowe o których już kilkukrotnie pisałem. Ale przecież projekt to nie tylko zdjęcia. Czasami potrzebne są inne dobra. Czy jesteś pewien, że znasz wszystkie miejsca, skąd możesz pobrać potrzebne Ci materiały?
Kiedyś blogowaniem zajmowały się niewyżyte nastolatki o skłonnościach ekshibicjonistycznych, które doszły do wniosku, że zamiast do szuflady, lepiej pisać do ludzi. Z ich wypocin dowiadywaliśmy się, co jadły na śniadanie i że rzucił ich kolejny chłopak (a może odwrotnie) a najbardziej kofciany jest niejaki Edward.
Zdjęcie na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
Poziom treści w internecie nigdy nie był zbyt wysoki, zaś ostatnimi czasy ich wartość jeszcze bardziej spada, dzięki powszechnemu dostępowi. Coraz trudniej można spotkać osobę, z którą się da konstruktywnie podyskutować (te często rezygnują z udzielania się w internecie), za to coraz częściej znajdzie się ktoś, kto wytknie Ci literówkę w wypowiedzi i z tego powodu zmiesza z błotem.