Niefajnie jest być nadwydajnym, ale niefajnie jest też być partnerem nadwydajnego. Codzienne nieporozumienia, nierealne oczekiwania, czy niesłuszne obwinianie o zarozumiałość.
Zapewne mało kto używa jeszcze Windowsa 7, a jeszcze mniej osób odpala na nim Blendera, zwłaszcza, że najnowsze wersje nie chcą z nim współpracować. Jeśli jednak jesteś taką osobą, to ten wpis jest właśnie dla Ciebie.
Mogłoby się wydawać, że zdjęcia są istotne w fotoblogach, nagrania video we vlogach, a w zwykłych blogach najważniejsza jest treść. W końcu Content Marketing rządzi. Po co więc jeszcze grafiki i zdjęcia? Jeśli tego nie wiesz, to jesteś w odpowiednim miejscu :)
Blendera używam od wielu lat i chociaż nie mogę nazywać się mistrzem, to znam go wystarczająco dobrze, żeby umieć przystosować go do swoich potrzeb i sprawnie używać. Chociaż program początkowo może wydawać się bardzo skomplikowany, to po bliższym poznaniu zgodzicie się ze mną, że nie ma bardziej przyjaznego i intuicyjnego programu graficznego.
Zdjęcia można tuningować na wiele sposobów. Wielu początkujących lubi nadużywać efektów typu flary. Zamiast tego polecam dodać trochę ognia :)
Jeśli oczekujesz lekcji seksu, to nie znajdziesz jej na tym blogu. Chcę Ci pokazać, jak w prosty sposób powielić siebie na zdjęciu. W Photoshopie oczywiście. Możesz to zrobić w godzinę a nawet szybciej, jeśli sprawnie obsługujesz myszkę lub tablet.
Wybranie tematu i napisanie dobrego wpisu blogowego to połowa sukcesu. Ale czy potrafisz wymyślić tytuł zachęcający do jego przeczytania, a jednocześnie będzie przyjazny dla Google? Sprawdź, czy na pewno znasz opisane niżej zasady!
Marzy Ci się praca na swoim? Chcesz pracować w domu i móc wybierać, których zleceń się podejmiesz, a których nie? Wiedz, że stworzenie takiej sytuacji na początku nie jest bardzo łatwe, ale zdecydowanie wykonalne. Po ponad 10 latach pracy jako freelancer opowiem Ci jak nim zostać i jak reklamować swoje usługi w internecie, choć nie będzie to „The ultimate guide…”.
Wielu moich znajomych ma w swoich plikach totalny bałagan, żeby nie użyć gorszego słowa na „B”. Nie tylko w bezsensownym nazewnictwie, ale w samym położeniu plików, które utrudnia, a często wręcz uniemożliwia odszukanie tego właściwego. Nie mówiąc już o łatwym tworzeniu kopii zapasowych. Jeśli należysz do tych osób, to być może już zaraz zmieni się Twoje życie.
Jakiś czas temu popełniłem .html]wpis o uciążliwych telemarketerach, którzy zazwyczaj dzwonią w najmniej odpowiedniej chwili (na dobrą sprawę ta nigdy nie jest odpowiednia), wciskają jakieś gówna i najczęściej nie mają zielonego pojęcia o tym, co wciskają. Wystarczy chwilę podrążyć temat, żeby zaczęli się gubić. Dzisiaj przedstawię kilka sposobów na to, żeby się trochę zabawić ich kosztem.
Brzmi to jak imię wróżki, w rzeczywistości jest to czteroetapowy proces oddziaływania reklamy na konsumenta. Warto się nad nim bliżej zastanowić, bo wiele oglądanych codziennie reklam nie spełnia go. A potem wszyscy się dziwią, dlaczego wywalono tyle kasy w błoto.
Smartfony i inne urządzenia mobilne już od lat są na porządku dziennym. Tak samo standardem powinny być strony responsywne. No właśnie, powinny. Bo nie wszystkie są. I to nie tylko te, które zapomniane wiszą w sieci od wielu lat, ale zdarzają się też nowe, których autorzy ostatnie lata spędzili chyba w karbonicie.
Jeśli pracujesz na własny rachunek, to na pewno każdego dnia staczasz wewnętrzną walkę z samym sobą. Z jednej strony wiesz, że musisz pracować (zlecenia same się nie zrobią, chyba że masz od tego pracowników), z drugiej strony tak wiele rzeczy walczy o Twoją uwagę. Nawet jeśli należysz do tej wąskiej grupy nie mającej problemów z prokrastynacją, na pewno zdarzają Ci się chwile o zmniejszonej produktywności. Jak to ogarnąć?
Krótką notkę czy wpis blogowy praktycznie każdy z nas potrafi napisać. Wielu osobom jednak wydaje się, że dłuższa forma to po prostu więcej literek do naklepania. Niestety bardzo często taki tasiemiec przypomina najnowsze książki Stephena Kinga - dużo wody, minimum treści i problemy z sensem. Jak więc ogarnąć długi tekst, żeby czytelnicy nie zamykali strony z myślą tl;dr?
Dla wielu osób Content Marketing to takie trochę magiczne remedium na wszytko, podobnie jak kiedyś Virtual Reality czy wciąż nadużywane słowo innowacyjny. Czy Ty też uważasz, że CM zrobi za Ciebie wszystko w jeden dzień? Jeśli tak, to koniecznie przeczytaj dalej.
Czy robiłeś już Landing Page dla swojego produktu lub usługi? Czy był skuteczny i przyprowadził Ci nowych klientów? A może przeszedł bez echa? Dowiedz się, jakie błędy popełniłeś i co zrobić, żeby następny był bardziej efektywny.
Założyłeś już bloga, bo chcesz i lubisz pisać (i podobno nawet nieźle Ci to wychodzi). Wiesz też, jak przygotować dobry wpis blogowy. Zanim przejdziemy do kolejnych tematów, dzisiaj trochę uzupełnię porady z poprzednich wpisów.
Każdego dnia przybywa nowych blogerów. Dzięki niskiemu progowi wejścia (komputer ma każdy a w internecie jest wiele darmowych platform) każdy może blogować, chociaż nie każdy powinien. A jak jest z Tobą? Czy umiesz przygotować dobry wpis blogowy?
Z pewnością zdarza Ci się przechodzić okresy obniżonej sprawności umysłowej czy wręcz wypalenia. Może nie takiego totalnego, ale wystarczającego, żeby gapić się godzinę w ekran i nie postawić nawet jednej kreski. Zwłaszcza latem. Klienci potrzebują projektów na wczoraj, pełnej kreatywności i nietuzinkowych pomysłów, a Ty jedyne o czym możesz myśleć, to zimne piwo w cieniu palm. Czy są jakieś sposoby, żeby pobudzić tą umysłową stagnację?