Żyjemy w tak zcyfryzowanym świecie uzależnionym od mediów społecznościowych, że w jednej chwili po prostu zniknąłem na wszystkich moich znajomych. Jak tego dokonałem?
Prokrastynacja i FOMO są coraz większym problemem nie tylko młodych ludzi, ale także mojego, średniowiekowego już pokolenia. Nigdy bym nie pomyślał, że dopadnie także mnie. Jak sobie z tym radzić?
Już wiele lat temu ostrzegano, że komputery to wielki nałóg. Młodzi ludzie spędzali przy nich (głównie na graniu) całe dnie i większe części nocy, co oczywiście odbijało się na zdrowiu. Nie tylko fizycznym. Dlaczego popularność internetu jeszcze pogłębiła ten problem?
Marzy Ci się praca na swoim? Chcesz pracować w domu i móc wybierać, których zleceń się podejmiesz, a których nie? Wiedz, że stworzenie takiej sytuacji na początku nie jest bardzo łatwe, ale zdecydowanie wykonalne. Po ponad 10 latach pracy jako freelancer opowiem Ci jak nim zostać i jak reklamować swoje usługi w internecie, choć nie będzie to „The ultimate guide…”.
Blogowanie to nie tylko klepanie kolejnych wpisów i czekanie aż świat się nimi zainteresuje. W internecie jest zbyt wiele treści, żeby bez dodatkowych działań liczyć na efekty. Co możesz zrobić, żeby wypromować swoje wpisy i cały blog.
Twitter jest bardzo szybkim kanałem Social Media. Średni czas życia posta to około godziny (często nawet mniej), w odróżnieniu od Facebooka, gdzie jest to kilka dni. Dlatego działania w nim nazywane są Realtime Marketingiem. Czy wiesz, jak się w nim odnaleźć?
Coraz mocniej zakorzenione byty w internecie, które odznaczają się nieprawdopodobnie dużą nieprzewidywalnością i brakiem kontroli, a ich twórcom mogą nieść zarówno fortunę, jak i kompletną porażkę – tu nie ma miejsca na półśrodki. O czym piszę? Naturalnie o viralach. Zastanowimy się czym są i dlaczego tak trudno je tworzyć. Na tapetę weźmiemy również kilka przykładów marketingu wirusowego z naszego podwórka. Zapraszam.
Blogujesz, klepiesz te literki od rana do wieczora a efekty wciąż są niezadowalające? Myślisz, że słabo piszesz i starasz się jeszcze bardziej? A może to nie samo pisanie chodzi? Zobaczmy, co można na to zaradzić.
Dla wielu osób Content Marketing to takie trochę magiczne remedium na wszytko, podobnie jak kiedyś Virtual Reality czy wciąż nadużywane słowo innowacyjny. Czy Ty też uważasz, że CM zrobi za Ciebie wszystko w jeden dzień? Jeśli tak, to koniecznie przeczytaj dalej.
W życiu każdego potencjalnego blogera pojawia się ta magiczna chwila, kiedy trzeba w końcu zacząć pisać. Wielu młodym grafomanom wydaje się, że wystarczy założyć konto w jakimś serwisie blogowym i zamienić pierwszy wpis „Witaj świecie” na bardziej spersonalizowane „To pierwszy wpis w moim blogasku”. Czy jednak to wystarczy?
Dawno, dawno temu, kiedy konkurencja nie była zbyt duża, wystarczyło mieć dobry produkt a informacja o nim trafiała (głównie pocztą pantoflową) do zainteresowanych odbiorców. Ja sam pamiętam jeszcze czasy, kiedy nie było reklam w TV. Inna sprawa, że produktów też za bardzo nie było...
Lubimy czytać, słuchać i oglądać historie. Pozwalają one oderwać się na chwilę od codzienności (dla niektórych szarej i nijakiej) i przeżyć wraz z bohaterem jakąś przygodę. Opowiadanie historii jest też niezwykle ważne w Content Marketingu.
Pierwsze hashtagi pojawiły się na Twitterze, potem wirusowo rozniosły na inne serwisy Social Media. Teraz są praktycznie wszędzie, często nawet jako element zwykłej reklamy, która w założeniu ma być nowoczesna i trafiać do młodych odbiorców. Ale jak je ugryźć praktycznie?
Przekonanie pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Jeszcze do niedawna pozycjonowanie było najważniejszym działaniem promującym serwis internetowy. Wg zasady, że jeśli nie ma Cię w Google, to nie istniejesz, każdy kombinował, żeby w tych Googlach być i to na jak najwyższej pozycji. Teraz trochę się to zmieniło, ale czy Ty i Twoi klienci za tym nadążacie?