Zawsze uwielbiałem klasyczne przygodówki. W zasadzie wciąż je lubię, tylko nie bardzo mam czas grać. Gdy nie pracuję, to zdecydowanie bardziej wolę wyłączyć komputer i np. poczytać książkę.
Gdzieś w archiwum od lat leżą gry od Lucas Arts: seria „The Secret of Monkey Island”, „Indiana Jones and the Fate of Atlantis” czy „Flight of Amazon Queen” albo „Day of the Tentacle”. Są to gry DOS-owe (gimby nie znajo) i pod Windowsem do uruchomienia wymagają specjalnego Emulatora ScummVM, ale dzięki temu wielu fanów może popykać w te starocie nawet na najnowszych komputerach z Windows 10 na pokładzie.
Do pogrania nie potrzeba już stacjonarnej maszyny. Emulator dostępny jest za friko także na komórki. Nie wiem, jak w przypadku produktów Apple, ale komórki i tablety z Androidem bez problemu ogarniają temat.
Zainstalowałem więc emulator, a potem przez cały dzień szukałem androidowych wersji moich ulubionych gier. Bezskutecznie. Wtedy na próbę wrzuciłem na komórkę po prostu wersje z PC i... działają! Tak! Stare, pecetowe gierki odpaliły się ładnie na mojej komóreczce!
Problemem może być mały ekranik. Ponadto emulator emuluje także działanie myszy. Nie klikniesz więc od razu w dane miejsce na ekranie (np. przycisk akcji) tylko musisz przesunąć najpierw kursor, a potem kliknąć. Męczące, czasochłonne (zwłaszcza gdy trzeba zrobić coś szybko) i czasem trudno utrafić. Na tablecie gra się o wiele wygodniej.
Jeśli więc masz i darzysz sentymentem stare gierki, to możesz sobie popykać siedząc na kibelku, podczas dłuższej podróży albo czekając na żonę w galerii handlowej :)