Mamy XXI wiek. Tymczasem wciąż w sieci można znaleźć strony, które zatrzymały się w XIX wieku. Część z nich od lat jest klasyką, a ich jedynym celem jest rozbawienie odwiedzających. Przynajmniej taką mam nadzieję.
Czy serwis internetowy może być dziełem sztuki? Zależy jak to pojmować. Jak dla mnie, te poniższe można tak określić. Strony dopracowane są do najmniejszych szczegółów. Mimo nieszablonowego podejścia do wyglądu i działania, są intuicyjne i bardzo przyjazne. W zasadzie większość tego typu stron to elektroniczne wersje folderów z efektami, których nie da się uzyskać w druku. I to się nazywa umiejętne wykorzystanie technologii.
Kolejna wersja Luminara zbliża się wielkimi krokami i ma być dostępna już za miesiąc. Czym nas zaskoczą twórcy programu?
Do niedawna największą bolączką grafik renderowanych w Blenderze przy pomocy Cycles była stosunkowo duża ilość szumów. Teraz to się zmieniło.
Oczekując na nową wersję Luminara, w którym główną nowością będzie rewelacyjny (przynajmniej wg twórców) system podmiany nieba oparty na sztucznej inteligencji, otrzymujemy szybką aktualizację programu do wersji 3.1.3. Jakie mamy zmiany?
Najnowsza, oficjalna wersja Blendera jest już od pewnego czasu dostępna, jeśli więc ktoś jeszcze się nie połapał, to mam nadzieję że ten news (niestety już nie hot) mu pomoże.
Hot news! Właśnie ukazała się kolejna (mała) wersja Luminara. Zmian dużo nie jest, za to jedna bardzo istotna.
Blender 2.80 już od wielu miesięcy jest w wersji beta. Tym razem twórcy Blendera poszli na całość i zaszaleli niemal ze wszystkim. Nowa wersja będzie tak bardzo różnić się od poprzedniej, że wiele osób twierdzi, że powinna mieć numer 3.0.
Jak zapewne wiecie, nie samą grafiką się zajmuję. Obróbka i montaż wideo też coraz częściej przydaje mi się w pracy. Jednak nie pędzę za wszystkimi i nie kupuję drogiego i „jedynie słusznego” oprogramowania. Skłaniam się raczej ku tańszym, a nawet darmowym rozwiązaniom. A takich jest coraz więcej.
Skylum szaleje z coraz to nowymi wersjami oprogramowania do upiększania zdjęć. Celowo nie piszę „do obróbki”, bo do tego służy Photoshop. Jednak możliwości programów od Skylum daleko wyprzedzają to, co oferuje nam Adobe. Co tym razem?
Firma Skylum dopieszcza nas kolejnym programem do automatycznej obróbki zdjęć. Tym razem dronowych. Czego możemy się spodziewać po minimalistycznej aplikacji?