Zdjęcia można tuningować na wiele sposobów. Wielu początkujących lubi nadużywać efektów typu flary. Zamiast tego polecam dodać trochę ognia :)
Otwórz w Photoshopie jakieś zdjęcie. Ja w czeluściach archiwum znalazłem jakiegoś zarośniętego typka.
Utwórz nową grupę (ctrl+G) i zmień jej tryb mieszania na Screen (mnożenie odwrotności), ponieważ ogień ma rozjaśniać scenę.
W grupie utwórz następujące (od dołu) warstwy:
Dla mapy gradientów ustaw kolory ognia: czarny, czerwony, żółty i biały. Zazwyczaj powinny mieć równe odstępy, ale można poeksperymentować.
Teraz na pustej warstwie białym kolorem narysuj ogień. Im bardziej miękki pędzel, tym gładsze przejście między czarną warstwą i mapa gradientów robi robotę. Tutaj świetnie sprawdzają się nietypowe pędzle utworzone na bazie zdjęć: błyskawice, flary, rozbłyski.
Żeby uzyskać typowy ogień, narysuj kilka zwykłych kresek i rozmazuj je narzędziem Smudge.
I to w zasadzie tyle. Mój przykład nie powala, ale jestem pewien, że samodzielnie osiągniesz o wiele lepsze efekty.