Dzisiaj jest piątek, 01 grudnia 2023
Andy Design Studio Graficzne w LublinieAndigoStwórz sobie własną chmurę tagów
Nie bój się popełniania błędów

Nie bój się popełniania błędów

czwartek, 2017-03-023195Na luzie

Podobno nie myli się tylko ten, co nic nie robi i ja się pod tym podpisuję obiema rękami. Odkąd odważyłem się robić więcej, mylę się częściej ale też osiągam więcej sukcesów. Ciebie też do tego zachęcam, bo jak powiedział Mark Twain: „Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś...”

Facepalmy pochodzą z banku zdjęć Fotolia

Geniusze też popełniają błędy

Każdy z nas popełnia błędy, nawet najlepsi (a może zwłaszcza oni, bo mają najwięcej odwagi, żeby wyjść poza utarte schematy). Czasami wynikają one z niewiedzy, czasami z przeoczenia, bywają też konsekwencją prób zrobienia czegoś nowego. To akurat jest oczywiste, bo jak zrobić dobrze coś, czego nikt nigdy jeszcze nie zrobił?

Nie znam człowieka, który wszystko robi od razu dobrze. Tomas Edison, Albert Einstein, Elon Musk czy Leonardo da Vinci też nie byli genialni od urodzenia. Znamy ich sukcesy, ale czy znamy ich wszystkie porażki? Edison podobno wykonał ponad 1000 prób (niektóre źródła podają 5000) zanim wynalazł materiał odpowiedni do wykonania żarówki. Powiedział kiedyś: „Wynalazłem 1000 sposobów, jak nie zrobić żarówki, a tylko jeden, jak zrobić działającą żarówkę”.

Kto policzy, ile porażek odniósł Elon MuskTesla była tydzień od bankructwa. Kilka rakiet Falcon za miliony dolców poszło do piachu. A to tylko czubek góry lodowej.

Tak naprawdę każdy Fuckup przybliża nas do sukcesu. Podobno tylko jeden startup na sto utrzymuje się na rynku? Jaki z tego wniosek? Trzeba jak najszybciej założyć 99, które upadną i bazując na zdobytym doświadczeniu zrobić ten jeden, który odniesie sukces.

elektryk

Elektryk pochodzi z banku zdjęć Fotolia

Konsekwentnie do przodu

Dlaczego więc wszyscy oczekują, że ktoś będzie do razu dobry we wszystkim? Interesujące podejście do życia, bo sprowadza się do tego, że najlepiej siedzieć i nic nie robić. Co gorsza, wiele osób wychodzi właśnie z takiego założenia i chociaż ma jakieś pasje, to albo ich nie pielęgnuje albo się z nimi ukrywa.

A najsmutniejsze jest to, że są osoby, które nie mają własnego życia i ich pasją jest podcinanie skrzydeł innym. 99% ekspertów sportowych rozwija swoją pasję przed TV z piwem w ręku krytykując tych, co grają w piłkę albo skaczą na nartach. Sami jednak nie pokażą, jak to się powinno poprawnie robić :)

Zdaję sobie sprawę z tego, że geniuszem nie jestem, ale mam coś, czego wielu osobom brakuje - konsekwencję i wiarę w siebie. Może nie uda mi się zrobić niczego dobrego przez rok czy dziesięć lat. Ale jeśli sobie odpuszczę, nie uda mi się to nigdy! A wspomniany już Edison jest świetnym przykładem, że po wielu nieudanych próbach musi się w końcu udać.

Never stop trying

Diamenty znalezione na stronie ZAZZOX.COM, ale nie znam realnego źródła tej genialnej ilustracji

Nie jesteś Edisonem i nie porównuj się do niego

Pomijając fakt, że nigdy się do niego nie porównywałem, ale widocznie nie każdy rozumie znaczenie słowa „analogia” :)

Ale chodzi mi o to, że nie zawsze warto trzymać się utartych ścieżek i robić to co wszyscy i w ten sam sposób co wszyscy. Bo wtedy będzie się po prostu jednym z wielu czyli nikim. Czasami trzeba zadziałać na przekór sobie i innym. Nawet jeśli to do niczego nie doprowadzi bezpośrednio, to doświadczenie i wyciągnięte wnioski przydadzą się wcześniej czy później. Bardzo często jednak wcześniej. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile moich fuckupów (swoją drogą muszę je kiedyś spisać i opublikować ku uciesze hejterów) opłaciło się w bardzo krótkim czasie i zaowocowało długoterminową współpracą do dziś.

Może Cię zainteresuje także wpis: Dopadł mnie kryzys

Lekcja pokory?

Znam osoby, które boleśnie odebrały ją od życia. Zawstydzone niepowodzeniem lub atakiem „lepszych od siebie” wróciły na swoje spokojne poletko i przestały się wychylać. Możliwe, że zaprzepaściły szansę na sukces, będąc od niego o krok. Na szczęście znam też osoby, które ignorują agresorów i dalej robią swoje. Zazwyczaj z pozytywnym skutkiem. Ważne, żeby nie dać sobie podciąć skrzydeł.

Najgorsze jest to, że niewychylania się uczą nas od najmłodszych lat. Rodzice mówią „siedź cicho kiedy starsi rozmawiają”, w szkołach piętnuje się indywidualizm. W pracy również często lepiej nie pokazywać się, że się umie więcej niż zwierzchnik. Boleśnie tego kilka razy doświadczyłem. Ale z drugiej strony może to i lepiej, bo w końcu zmotywowało mnie to do działania na własne konto.

Nie wiem czy jestem dobrym ojcem, ale staram się wychować córkę w wierze we własne umiejętności. Dopinguję ją i wspieram, żeby nie poddawała się opiniom innych ludzi. Ja potrzebowałem na to wielu lat, które już nie wrócą. Nie chcę, żeby ona też tylu potrzebowała.

Zobacz też: Zaufaj sobie do cholery!

krawat w zupie

Krawat w zupie pochodzi z banku zdjęć Fotolia

 

„Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawaj” - Winston Churchill

Steva Jobsa znamy jako wizjonera. Ale przecież nie zawsze tak było. Przecież to był człowiek, którego wyrzucono z jego własnej firmy! Pamiętacie? Jego też osądzano tylko na podstawie bieżących dokonań. Poddał się? W życiu! Nie poszedł na kompromis i nie dał sobą pokierować.

Powiedział kiedyś: „Wasz czas jest ograniczony, więc nie marnujcie go na życie cudzym życiem. Nie dajcie się schwytać w pułapkę dogmatu, która oznacza życie według wskazówek innych ludzi. Nie pozwólcie, by szum opinii innych zagłuszył wasz wewnętrzny głos. I co najważniejsze, miejcie odwagę iść za głosem swojego serca i intuicji. Wszystko inne jest mniej ważne”.

Czego sobie i Wam życzę :)

Jeśli podoba Ci się wpis,
koniecznie zalajkuj,
skomentuj i zapisz się na