Studio pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Nawet papier toaletowy wie, że aby żyć, trzeba się rozwijać. No więc postanowiłem wziąć z niego przykład ku uciesze i hejtowi gawiedzi i spróbować swych sił w obróbce i montażu wideo. Zwłaszcza, że akurat wpadło jedno takie zlecenie...
Jako, że robię w grafice, logicznym rozwinięciem było poruszanie grafiki. Czyli film. A że zapotrzebowanie jest, to dlaczego mam klientów wypuszczać z ręki. Skoro pojawiło się zlecenie, to głupotą byłoby je olać. Zamiast tego, lepiej nauczyć się nowych rzeczy :)
Pierwsze proste prezentacje (głównie poruszanie zdjęć, i dodanie trochę tekstów) zrobiłem w Photoshopie. Więcej akurat nie potrzebowałem. Ale też kto w tym siedzi, ten wie, że funkcje video są potraktowane po macoszemu i mają tylko doraźnie zaspokoić potrzebę. Mało możliwości, koszmarnie niezoptymalizowany plik wyjściowy (z innego softu spokojnie wypuściłem o połowę mniejszy z taką samą jakością). Na plus potraktuję znajomość narzędzi a więc w miarę szybką pracę. Jeśli ktoś siedzi głównie z filmach, to ma zapewne pełny pakiet Adobe, zawierający:
Bawiłem się trochę trialami CS6 i muszę przyznać, że są naprawdę wypasione. Ale, poza oczywiście ceną, mają jedną wadę: są to dwa oddzielne programy: AE do compositingu i PR do montażu. Jeśli ktoś pracuje przy dużych produkcjach, to taki rozdział jest zaletą. Dla tych, którzy składają krótkie, stosunkowo proste filmiki, jest to raczej wada. Taki soft wymaga sporej ilości zasobów a odpalenie dwóch na raz i przełączanie się, jednak trochę tego zabiera. No i montowanie krótkiej prezentacji w dwóch programach?
W końcu tu też można robić animacje, coś tam połączyć a możliwość programowania w Action Script (jeśli ktoś zna i lubi) daje teoretycznie nieograniczone możliwości robienia efektów. Szybko jednak się przekonałem, że nie tędy droga. To program stricte wektorowy i z nimi sprawdza się wyśmienicie. Dodanie plików wideo i grafik rastrowych może szybko zajechać komputer. No i ta flashowa linia czasu... Tragedia.
No ba, przecież mój ulubiony program do 3D. I moduł do montażu i compositingu też ma. Jednak tu wszystko działa zupełnie inaczej niż trzeba. O ile interfejs jest świetny (kto się do niego przyzwyczaił ten wie) o tyle już sama z montażem jest niefajna. Jak chociażby automatyczne dopasowanie grafik źródłowych do wielkości klipu (nieproporcjonalnie przeskalowane). No i brakuje mu sporo podstawowych w zasadzie funkcji np. obsługi tekstów. A sumie gdyby tak ludzie od Blendera wzięli jego interfejs i zrobili program do montażu i compositingu to mógłby być naprawdę hicior. No ale póki co na razie rozwijają samego Blendera.
Emil siedzi właśnie w filmach a więc doskonale orientuje się w tym środowisku. To z tego serwisu dowiedziałem się o darmowych wersjach Fusion, Nuke (ma być wkrótce) czy Lightworks. Fusion i Nuke są to jednak znowu programy TYLKO do compositingu. Zachęcająco wyglądał Lightworks, ale jakoś nie udało mi się przez niego przebrnąć. Zresztą wersja free ma sporo ograniczeń (zwłaszcza jeśli chodzi o pliki wyjściowe) a pełna kosztuje sporo jak dla kogoś, kto z filmów nie żyje. O wiele bardziej opłaca się już sięgnąć po:
O tym też dowiedziałem się z Motionfreaks i jest to PRAWIE to, czego potrzebowałem. Udało mi się załapać na promocję, więc HitFilm Express mam za friko. Może nie ma aż tak dużych możliwości jak AE czy PR, ale przede wszystkim ma wszystko zamknięte w jednym programie. Można więc w miarę szybko i bezboleśnie zmontować filmik, dodać do niego trochę efektów i wypuścić do MP4 w jakości HD. Niedawno wyszła wersja HF 3 Pro i ostrzę na nią zęby, bo cena jest zachęcająca. Obsługa też, bo nauczyłem się go w godzinę.
Ano dlatego, że program ma swoje wady i niedoróbki o których poniżej, bo akurat przy moich zleceniach dały się we znaki
Mimo tych (i jeszcze kilku innych) wad, HitFilm jest dla mnie chyba póki co najlepszym rozwiązaniem, właśnie ze względu na to "all-in-one". No chyba, że znacie coś innego, coś mogłoby być godną alternatywą?
W sumie to fajnie by było gdyby ktoś pokusił się o połączenie Interfejsu Blendera i funkcjonalności HitFilm z usuniętymi powyższymi niedoróbkami. Dla bardzo wielu użytkowników byłoby to wystarczające. Czy nie?