Dzisiaj jest czwartek, 12 września 2024
Stwórz sobie własną chmurę tagówAndigoUstawienia renderowania w Blenderze
Mój pierwszy showreel

Mój pierwszy showreel

poniedziałek, 2020-06-011592Blender, Na luzie, Video

Jako grafik już od dawna mam swoje portfolio. Jako animator, dopiero teraz przygotowałem swój pierwszy poważny showreel. Czy to dobry krok?

Do animacji stworków zbierałem się wiele lat. Do przygotowania showreel prawie rok. Jakoś wcześniej brakowało mi motywacji. Ale czasami nadchodzi taki dzień, kiedy człowiek zadaje sobie pytaniem, czemu do cholery tego nie zrobił wcześniej. To było jakieś 2 tygodnie temu.

Wybrałem najlepsze sceny

Przynajmniej w mojej ocenie. Wszystkie zrobione w Blenderze, bo miał to być pokaz przede wszystkim moich umiejętności modelowania, jakkolwiek by tego nie nazwać. Z pewnością wielu grafików 3D pokiwa głową z pobłażaniem (niektórzy nawet nie zostawią na mnie suchej nitki), ale to nie do nich jest kierowany ten filmik.

Większość scen była statyczna, więc musiałem to i owo poruszyć i przez kolejne dwa tygodnie renderowałem 3-sekundowe filmiki. Komputer działał prawnie non stop (w dzień normalna praca, w nocy renderowanie). Bałem się, że go zajadę, podobnie jak 8 lat temu, kiedy miałem spore zlecenie również polegające na renderowaniu. Pamiętam, że dokładnie 1 maja sprzęt po prostu odmówił posługi i okazało się, że spaliłem procesor, pamięć i płytę główną. Następnego dnia jak szalony szukałem czynnego sklepu komputerowego, co nie było takie proste - w końcu długi weekend. Tym razem na szczęście obeszło się bez tego.

Montaż w DaVinci Resolve

Już dawno przymierzałem się do tego programu, ale jakoś nie mogłem się do niego zabrać. Jest bardzo skomplikowany (nawet wersja darmowa ze sporymi ograniczeniami), w końcu podobno używają go duże studia filmowe. Mi do większości zadań spokojnie wystarcza HitFilm Express. Ale tym razem chciałem spróbować czegoś nowego. Może nawet zakupić pełną wersję, jeśli mi się spodoba.

Męczyłem go prawie 2 godziny, posiłkując się tutorialami, bo nie wszystko było tak intuicyjne, jak HitFilmie. Zrobiłem mniej niż połowę i poległem na etapie compositingu, kiedy węzeł merge raz działał a raz nie. I to dokładnie przy tych samych ustawieniach. W końcu doszedłem do wniosku, że to błąd programu (mam nadzieję, że tylko w darmowej wersji).

Inne ograniczenia (tym razem celowe) to blokada niektórych (podstawowych zresztą) filtrów (np. wyostrzania) i ograniczenie eksportu filmów do bardzo niskiej jakości. Nie mogłem więc sprawdzić, jak sobie radzi z lepszymi ustawieniami.

Sam program jednak bardzo mi się podoba, jest bardzo PRO. Cena pełnej wersji nie jest nawet specjalnie wysoka i powoli przymierzam się do jego zakupu, bo coraz bardziej wkręcam się w tematykę video.

Ostatecznie wszystko zmontowałem w HitFilm

Tu całość zajęła mi to niewiele ponad godzinę. Darmową muzykę pobrałem sobie z serwisu YouTube. Znalazłem taką, która nie wymaga uznania autorstwa, ale obiecuję, że następnym razem skomponuję coś własnego.

W sumie sporo można by jeszcze poprawić (np. lepiej zsynchronizować sceny z muzyką). Dążenie do perfekcji jest dobre, ale z drugiej strony zawsze będzie coś do poprawienia i czasami trzeba powiedzieć STOP i zająć się kolejnym tematem.

U mnie tym tematem są animacje ze stworkami, z których niedawno też zrobiłem paczkę reklamową. Ale mam już kolejne pomysły, co wkrótce zaowocuje kolejnymi wesołymi animacjami.


Zapraszam na moją stronę domową

Jeśli podoba Ci się wpis,
koniecznie zalajkuj,
skomentuj i zapisz się na