Jak zarabiać na blogu?
Zdjęcie na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
Coraz więcej osób zakłada blog w jednym celu: żeby jak najszybciej na nim zarabiać. Nieważne, czy ma się coś interesującego do przekazania (i czy w zna się swój język na tyle, dobrze, żeby w ogóle pisać). Siłą rzeczy popularne są wszelkiego rodzaju poradniki, jak się nie narobić, żeby na blogu zarobić. Jeden człek wydał nawet dwie książki. Chodzą słuchy, że ktoś nawet z jego rad skorzystał i nie stracił. A kto zarobił? Wiadomo :)
Temat ostatnio jest dosyć popularny (w ostatnim tygodniu przewinęło mi się przez RSS kilka wpisów), postanowiłem więc dodać swoje trzy grosze. W końcu kto bogatemu zabroni?
- Przede wszystkim musisz wyglądać wiarygodnie. Także wizualnie. Wrzuć więc w kilka miejsc na blogu swoje zdjęcie w drogim garniturze i modnych okularach. W końcu jak cię widzą, tak cię szanują. Niech wszyscy wiedzą, że masz kasę, więc pewnie zarabiasz na blogu. A skoro zarabiasz, to trzeba cię czytać. Oczywiście musisz pisać o zarabianiu, w końcu po to powstał twój blog i w ogół tego wszystko się kręci.
- Bądź kontrowersyjny, nie bój się rzucić „chujem” czy „kurwą”. Ludzie to lubią i to się sprzedaje. Pokaże, że jesteś twardym zawodnikiem a nie miętkim siuśmajtkiem. Owszem, kilka osób cię znielubi, ale to jest cena sławy i bogactwa. Każdy bogacz ma swoje grono wiernych hejterów, którzy mają na tyle marne swoje życie, że żyją życiem bogacza i co jakiś czas przypominają o swoim istnieniu. Ale żeby nie psuli ci PR, zablokuj komentowanie największym pieniaczom.
- Używaj mądrych słów, w końcu sroce spod ogona nie wypadłeś. Jeśli ktoś cię nie zrozumie, to jego problem (ty się do tego nie przyznawaj). Widocznie ma zbyt niskie IQ, żeby latać z orłami. Reszta będzie cię nabożnie cytować.
- Udzielaj się na wszystkich portalach społecznościowych. Im więcej osób o tobie usłyszy, tym więcej odbiorców. A im więcej odbiorców, tym większe zainteresowanie potencjalnymi reklamodawcami. Spamuj Wykop i okolice. Nie zapomnij utworzyć na blogu zakładki „współpraca”, gdzie pochwalisz się z kim współpracowałeś oraz odpowiednio wycenisz wpis sponsorowany. Pamiętaj, że lepiej przegiąć w górę niż w dół. Z cieniasami nikt nie chce współpracować a jeśli cenisz się wysoko, to z pewnością jesteś tyle wart.
- Rób konkursy, w których można wygrać jakieś badziewie. Czytelnicy, którzy cię kochają, ucieszą się nawet z używanych gaci z twoim autografem. Zresztą od nagród są sponsorzy. Ty masz tylko zrobić konkurs i wskazać zwycięzcę. Oczywiście, jeśli się nie wygadasz, to nikt się nie dowie, że to twój znajomy czy szwagier.
- Testuj różne sprzęty. Pochwal się, jak to dostałeś od jakiejś firmy 40” monitor, bo cię lubią. Nikt się przecież nie dowie, że tak naprawdę wypożyczyli ci go na tydzień. Ważne jest dobre wrażenie na czytelnikach.
- Udawaj, że lubisz początkujących blogerów. Doradzaj im, jak dobrze prowadzić bloga i na nim zarabiać. Czasami organizuj spotkania blogerów, gdzie teoretycznie będziesz się dzielił swoim doświadczeniem a w praktyce promował. Przy każdej okazji mów, że pisałeś o tym na blogu, niech sobie poszukają. Zawsze to dodatkowy ruch na stronie.
- Utwórz małą, zamkniętą grupę wsparcia z kilkoma innymi blogerami i promujcie się nawzajem. To wy macie być na topie a nie jakieś małe żuczki, którym się wydaje...
- Kiedy już będziesz miał miliony wielbicieli, napisz książkę (a najlepiej dwie) o blogowaniu. Wszyscy kupią ją z miejsca zanim jeszcze dobrze pojawi się na rynku. I to jest konkretny pieniądz i prawdziwe zarabianie na blogu a nie jakieś tam sranie w banie.
A w skrócie to wygląda tak: http://www.martinlechowicz.com/images/blogs/marketing1.jpg
Polecam też inne komiksy, bo są śmieszne: http://komiks.martinlechowicz.com
Jeśli podoba Ci się wpis,
koniecznie zalajkuj,
skomentuj i zapisz się na
newsletter