InDesign mimo swojego profesjonalizmu (chociaż to sprawa dyskusyjna i chyba bardziej chodzi o popularność), wciąż nie potrafi jednej prostej rzeczy - zamienić fontów na krzywe podczas eksportu.
Zazwyczaj oddajemy do druku gotowy, zamknięty projekt w formie produkcyjnego PDFa, którym są osadzone potrzebne fonty. Większość nowoczesnych drukarni nie ma z tym problemu. Zdarzają się jednak takie, które robią impozycje jakimś archaicznym programem (swego czasu musiałem współpracować z taką, która robiła to po prostu w Corelu), który otwiera PDFy do normalnej edycji i wtedy niezainstalowane na danym komputerze fonty zostają zastąpione jakimiś domyślnymi i wszystko się sypie.
Czasami też przygotowana reklama jest częścią większego składu, więc taki PDF wraca z powrotem do InDesigna (lub innego programu do składu) i wtedy też dzieje się jak wyżej - brakujące fonty zostają zastąpione innymi i cały projekt się sypie.
To nie jest tak, że InDesign w ogóle tego nie potrafi. Wystarczy zaznaczyć ramkę z tekstem i nacisnąć shift+ctrl+O i voila. Tekst ładnie zamieniony na krzywe. Ta metoda ma jednak pewne wady:
To rozwiązywałoby wszystkie wymienione wyżej problemy, gdyby nie fakt, że InDesign nie ma takiej funkcji i trzeba sobie radzić naokoło. Na szczęście już wiele lat temu ktoś wpadł na pomysł, jak to ogarnąć. Trzeba skorzystać z mechanizmu spłaszczania przezroczystości.
1. W menu Edycja / Predefiniowane ustawienia spłaszczania przezroczystości wybieramy Nowy i ustawiamy poniższe opcje
Ryzykowne jest konwertowanie obrysów na krzywe (na poniższym przykładzie widać, jak bardzo skomplikowana krzywa się robi). Z drugiej strony niekrzywienie ich jest również ryzykowne.
2. W menu Plik / Predefiniowane ustawienia Adobe PDF wybieramy Zdefiniuj i tworzymy nowe ustawienia eksportu bazując na innym stylu odpowiednim dla danej drukarni. Tutaj najważniejsze są dwie rzeczy. Po pierwsze trzeba włączyć zgodność z Acrobat 4 (PDF 1.3), bo dla nowszych spłaszczanie przezroczystości nie będzie działać. Po drugie w zakładce Zaawansowane w sekcji Spłaszczanie przezroczystości wybieramy zdefiniowane wcześniej ustawienie.
3. Teraz najważniejsze. Żeby spłaszczanie działało, na każdej stronie musi się znaleźć jakiś przezroczysty element. Żeby nie robić tego ręcznie, najlepiej stworzyć najniższą warstwę w stronach wzorcowych i umieścić na niej przezroczysty element. Obowiązkowo na obszarze netto, bo na spadach (a tym bardziej poza nimi) to nie zadziała. Niektórzy sugerują, żeby był w narożniku mały kwadracik (np. 0,1x0,1mm) o kryciu 1%. Nie wiem, jak w innych wersjach, ale w CS6 może mieć krycie 0% (a więc całkiem przezroczysty), byleby miał nadany jakiś kolor. Żeby było elegancko, można go rozciągnąć na całą stronę, bo skoro ma 0% krycia i jest na najniższej warstwie, to i tak się nie wydrukuje.
To byłoby najlepsze, prawda? W końcu problem nie jest nowy i graficy z całego świata od lata muszą kombinować. Ale nie ja pierwszy (i nie ostatni) jestem przekonany, że dla Adobe ważniejsza jest kasa niż wygoda użytkowników. Póki to się nie zmieni, musimy sobie radzić w taki właśnie sposób.