Obiektywy z zoomem są bardzo wygodne. Można odpowiednio wykadrować scenę nie ruszając się z miejsca, czy szybko zrobić kilka różnych zbliżeń. Wiele osób (w tym ja) preferuje jednak stałoogniskowe. Dlaczego?
W zasadzie jedynym plusem zooma jest szybkość zmiany wielkości kadru, co przydaje się w zdjęciach reporterskich albo gdy nie ma możliwości podejścia bliżej (ewentualnie odsunięcia się, bo za nami jest ściana). Dla fotografujących komercyjnie jest to w zasadzie najważniejszy (może nawet jedyny) argument przemawiający za obiektywami zmiennoogniskowymi, bo szkoda byłoby stracić ujęcie życia w trakcie szukania lepszej pozycji. Jeden zoom jest też zazwyczaj lżejszy niż kilka stałek, co ma znaczenie np. podczas wyprawy w góry.
Jeśli jednak jesteś amatorem i stawiasz na przyjemność fotografowania, to obiektyw stałoogniskowy może być dla Ciebie lepszym wyborem. Ja osobiście mam kilka szkieł, ale przed wyjście z domu podpinam jedno i staram się wykorzystać maksymalnie jego możliwości. A jeśli akurat w jakiejś sytuacji akurat nie spełni swojego zadania to trudno. Świat się od tego nie zawali.
To zdjęcie robione moim ulubionym obiektywem stałoogniskowym.
Jak już wspomniałem, do pracy komercyjnej sprawdzają się lepiej ze względu na szybkość pracy z nimi. Ma to znaczenie zwłaszcza w zdjęciach reporterskich czy sportowych, gdzie ułamek sekundy ma znaczenie. Do tego szybki autofocus i szybkostrzelne body. Takie szkło jednak swoje kosztuje i nie każdego amatora (zawodowca czasami też) na to stać.
Ale też znam osoby, które mimo wszystko preferują stałki i np. śluby i wesela ogarniają kilkoma aparatami, dzięki czemu nie muszą żonglować szkłami. Kilka zleceń tygodniowo i można zrezygnować z siłowni, hehe :)
Zdjęcie robione Kamlanem 50mm/f1.1 - szału nie ma, ale też nie oczekiwałem mega jakości po tanim chińskim szkle. Jednak w tej cenie (około 800zł) zooma i tak żadnego nie kupię.