Próbne nagrania, szukanie dobrej miejscówki, minimalistyczne wyposażenie, świetna aktorka i dobre piwo na koniec. Kolejna miniatura, w której widzowie zobaczyli więcej niż autor.
Jak można pokazać przyszłość bez zbytniego dłubania w CGI i nie posiadając green screena? Spore wyzwanie dla tych, którzy nie chcą się przepracować. A ja niestety tym razem musiałem.
Jeśli komuś się wydaje, że montaż wideo jest trudny, to może się nieźle zaskoczyć. A DaVinci Resolve mimo mnogości funkcji, jest bardzo intuicyjnym programem.
Po wielu latach zajmowania się wyłącznie grafiką statyczną i sporadycznie prostymi animacjami, nadszedł czas, abym zajął się czymś większym, chociaż nie wiem, czy półtoraminutowy film spełnia te kryteria.
Uprzedzając szybkie odpowiedzi wykopków - nie jest to Premiere Pro od Adobe. Istnieje tańszy program, używany zresztą przez Hollywood, głównie ze względu na jedną funkcję, w której jest bezkonkurencyjny.