Czy jesteś geniuszem?
Geniusz pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Uważasz się za zwyczajnego człowieka, który prześlizguje się przez życie? A może raczej ekscentryka, niepasującego do środowiska, w którym żyjesz? Jeśli tak to może znaczyć, że w sobie pierwiastki geniusza.
Sprawdź 10 oznak, które o tym świadczą. Możliwe, że wkrótce zmienisz świat.
- Szybko się nudzisz. Nienawidzisz monotonnych czynności i takich, które nic nie wnoszą do Twojego życia i nie pomagają w Twoim rozwoju. Np. sprzątanie mieszkania - przecież w zeszłym tygodniu to robiłeś!
- Nie lubisz stagnacji i dostosowywania się do otoczenia. Masz głęboko gdzieś, co mówią o Tobie inni (hejterzy?) i robisz swoje. Czasami popełniasz błędy, ale przecież wiadomo, że nie popełnia ich tylko ten, kto nic nie robi. Jeśli jeszcze nie pracujesz na własny na rachunek, to wkrótce zaczniesz. I nawet jeśli się tego boisz, to myśl o stagnacji jest jeszcze gorsza.
- Jesteś buntownikiem, nie lubisz się podporządkowywać. Idziesz pod prąd i wszystko robisz po swojemu. Wojsko to dla Ciebie najgorszy koszmar. Nienawidzisz hierarchii, nawet jeśli to Ty miałbyś być na jej szczycie.
- Bywałeś już wyrzucany z pracy lub sam z niej rezygnowałeś. Po prostu nie cierpisz pracować dla kogoś i na kogoś. Zwłaszcza gdy Twoje kreatywne pomysły są duszone w zarodku a szef każe Ci wykonywać monotonne czynności i widzisz, że niczego nowego już się nie nauczysz. Twoim celem jest bycie samemu sobie sterem, żeglarzem, okrętem.
- Gadki o dupie Maryni są nie dla Ciebie. Jeśli rozmowa nie służy wymianie użytecznych informacji, to jest najzwyklejszą stratą czasu - lepiej przecież zająć się jakimś interesującym projektem. Nawet przy piwie lubisz dyskutować o ważnych sprawach.
- Wszystko ciągle ulepszasz. Nie ma tak dobrze, żeby nie zrobić tego jeszcze lepiej. Wyważasz otwarte drzwi i robisz wszystko po swojemu. Gdy wszyscy dookoła pukają się w czoło i mówią, że ktoś to już dawno zrobił i lepiej się nie da, Ty udowadniasz, że jednak się da.
- Jeśli masz wizję i bierzesz się za jakiś projekt, to musisz go ukończyć, choćby się świat walił. Co z tego, że hejterzy pukają się w głowę. Staje się to dla Ciebie idee fixe, myślisz o tym 24 godziny na dobę (nawet przez sen). A kiedy projekt ma się ku końcowi, czeka na siebie kilka nowych, które wymyśliłeś w międzyczasie.
- Czujesz, że różnisz się od ludzi, których spotykasz na co dzień. Nie jesteś rozumiany przez innych i Ty również ich nie rozumiesz. Jesteś samotnikiem lub masz najwyżej kilku przyjaciół, z którymi się dogadujesz.
- Nie znasz słowa „problem”, znasz słowo „wyzwanie”. Coś takiego najbardziej motywuje Cię do działania. Czasami spędzasz kilka dni nad pierdołą, której i tak nikt poza Tobą nie zauważy. Za to Ty masz wielką satysfakcję, gdy sobie z tym poradzisz, a to z kolei motywuje Cię do dalszego działania.
- Porażka? To tylko motywacja do podniesienia się i dalszego działania. Zresztą w Twoim słowniku nie ma słowa „porażka”, jest to tylko informacja, co musisz zrobić inaczej.
Jeśli podoba Ci się wpis,
koniecznie zalajkuj,
skomentuj i zapisz się na
newsletter