Leader pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Możesz pójść śladem SuperExpressu i generować tytuły i nagłówki całkiem od czapy, żeby tylko złapać czytelnika a możesz się też trochę wysilić i nie robić ściemy. Poznaj kilka zasad pisania dobrych nagłówków, jeśli nie chcesz, żeby czytelnik szybko opuścił Twojego bloga i nigdy więcej nie wrócił.
Pisarz pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Założę się, że każdy z Was, nawet jeśli nie bloguje regularnie, stanął chociaż raz przed koniecznością napisania artykułu. Albo chociaż pracy semestralnej. Niech pierwszy rzuci komentarzem ten, kto tego nie robił.
Blogowanie już od dawna nie jest domeną dorastających panienek opisujących swoje sercowe rozterki czy innych dziwolągów ekshibicjonistycznie dzielących się każdą chwilą dnia codziennego. Blogi mają coraz wyższy poziom a wiele z nich może spokojnie konkurować z serwisami eksperckimi.
Zapewne niejednokrotnie widzieliście chmurę słów kluczowych (albo różnych innych haseł) przedstawionych w postaci słów różnej wielkości i kolorów ułożonych pionowo i poziomo, czasami nawet ukośnie. Można to zrobić na dwa następujące sposoby...
Miewasz czasami pustkę w głowie i nie wiesz o czym pisać? Pół biedy, jeśli w zanadrzu czeka kilka gotowych wpisów, gorzej gdy taki stan niebezpiecznie się przedłuża. Zebrałem więc listę tematów, które Cię zainspirują a może nawet zwiększą oglądalność Twojego bloga.
Alib CyMeS jest coraz przyjaźniejszy. Właśnie została opublikowana najnowsza wersja 6.5, wraz z kompletem szablonów i najczęściej używanych pluginów. Stronę firmową lub bloga można postawić praktycznie bez znajomości języka programowania.
Kiedyś blogowaniem zajmowały się niewyżyte nastolatki o skłonnościach ekshibicjonistycznych, które doszły do wniosku, że zamiast do szuflady, lepiej pisać do ludzi. Z ich wypocin dowiadywaliśmy się, co jadły na śniadanie i że rzucił ich kolejny chłopak (a może odwrotnie) a najbardziej kofciany jest niejaki Edward.
Blogery pobrane z banku zdjęć Fotolia
Tak sobie czasami patrzę na blogerów, którym się udało i trochę im zazdroszczę. No bo któż by nie chciał leżeć całymi dniami do góry dupą, od czasu do czasu coś skrobnąć i czesać za to niezłą kasę?
Zdjęcie na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
Coraz więcej osób zakłada blog w jednym celu: żeby jak najszybciej na nim zarabiać. Nieważne, czy ma się coś interesującego do przekazania (i czy w zna się swój język na tyle, dobrze, żeby w ogóle pisać). Siłą rzeczy popularne są wszelkiego rodzaju poradniki, jak się nie narobić, żeby na blogu zarobić. Jeden człek wydał nawet dwie książki. Chodzą słuchy, że ktoś nawet z jego rad skorzystał i nie stracił. A kto zarobił? Wiadomo :)