Podstawową trudnością w branży usługowej, bez względu na to czy jesteś freelancerem, czy właścicielem firmy, jest wycena własnej pracy. Niestety, to nie jest sprzedaż detaliczna, kiedy cenę jednostkową produktu mnożysz przez ilość sztuk i gotowe.
Może Was zaskoczę, ale wcale nie chodzi o firmę Adobe i inne, które tworzą dla nas te wspaniałe programy graficzne. Nie chodzi też o tych, który robią świetne dodatki automatyzujące i przyspieszające pracę. Opowiem za to, jak znajomość PHP pomogła mi podczas przygotowywania tablic pamiątkowych.
Na wielu blogach graficznych prezentowane są zestawy ciekawych, darmowych fontów do uatrakcyjnienia naszych projektów. Są one jednak często zbyt wymyślne, żeby można było znaleźć dla nich częste zastosowanie. Ja dla odmiany pokażę Wam fonty, których sam używam w codziennej pracy.
Pierwsze hashtagi pojawiły się na Twitterze, potem wirusowo rozniosły na inne serwisy Social Media. Teraz są praktycznie wszędzie, często nawet jako element zwykłej reklamy, która w założeniu ma być nowoczesna i trafiać do młodych odbiorców. Ale jak je ugryźć praktycznie?
Zdarza się Wam dostać od przedstawicieli różnych firm propozycje napisania artykułu, które „mogą zainteresować” Waszych czytelników? A jak często wraz z tym przychodzi propozycja honorarium? Jeśli zawsze to macie szczęście już naprawdę solidną markę. Jeśli nie, to czytajcie dalej.
Przekonanie pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Jeszcze do niedawna pozycjonowanie było najważniejszym działaniem promującym serwis internetowy. Wg zasady, że jeśli nie ma Cię w Google, to nie istniejesz, każdy kombinował, żeby w tych Googlach być i to na jak najwyższej pozycji. Teraz trochę się to zmieniło, ale czy Ty i Twoi klienci za tym nadążacie?
Blogowanie już od dawna nie jest domeną dorastających panienek opisujących swoje sercowe rozterki czy innych dziwolągów ekshibicjonistycznie dzielących się każdą chwilą dnia codziennego. Blogi mają coraz wyższy poziom a wiele z nich może spokojnie konkurować z serwisami eksperckimi.
Pytania pochodzą z banku zdjęć Fotolia
Wyobraź sobie, że przychodzi do Ciebie klient ze zleceniem wykonania logo, folderu albo strony internetowej (czy jakiegokolwiek innego projektu wymagającego kreatywności). Co robisz? Czy po otrzymaniu podstawowych informacji raźno zabierasz się do pracy? Czy może wolisz najpierw doprecyzować szczegóły?
Jeśli drogi czytelniku jesteś przedstawicielem tej samej branży co ja, to z pewnością nieraz znajdowałeś się w podobnej sytuacji, jak te przedstawione na poniższych filmikach. Niestety, jestem gotów się założyć, że byłeś po tej „gorszej” stronie wykonawcy a nie zleceniodawcy. Zapraszam do oglądania!
Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że praca pochłonęła Cię tak mocno, że całkiem oderwałeś się od rzeczywistości i dopiero pełny pęcherz przypomniał o czymś tak trywialnym jak fizjologia? Albo wszedłeś na chwilę na Facebooka i nagle minęła godzina? Jeśli tak, to zapraszam dalej...
Celebryta pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Jeśli interesujesz się samorozwojem, to z pewnością przynajmniej raz widziałeś ten znany cytat Dominicka Coniguliaro: „Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś”. To jeden z moich ulubionych. Jest też pewna porada, która w pewien sposób do niego nawiązuje.