Firma Skylum dopieszcza nas kolejnym programem do automatycznej obróbki zdjęć. Tym razem dronowych. Czego możemy się spodziewać po minimalistycznej aplikacji?
Możesz używać programu do różnego rodzaju zdjęć, nie tylko dronowych. Program tego nie sprawdza :)
Ale faktycznie ze zdjęciami dronowymi sprawuje się najlepiej, podobno rozpoznaje też ich kamery i potrafi automatycznie wprowadzić odpowiednie korekty i optymalizacje. Tego nie wiem, bo drona jeszcze nie posiadam.
Ponadto, podobnie jak inne programy od Skylum, oprócz JPG-ów można otwierać TIFy- oraz RAW-y.
Jeśli używaliście kiedyś Photolemura, to tutaj również się odnajdziecie. Zresztą nawet logo programu nawiązuje do poprzednika. Domyślam się, że główne różnice dotyczą obsługi zdjęć z dronów. Poza tym obsługa sprowadza się do otworzenia zdjęcia, poczekania na przetworzenia i opcjonalnie wybranie stylu oraz jego siły. I tyle.
Żeby było szybciej, można wczytać całą serię zdjęć naraz i niech się przetwarzają.
Podobnie jak w przypadku innych programów od Skylum, można zainstalować plugin do Photoshopa i Lightrooma albo uruchamiać niezależnie.
Poza głównym suwakiem siły zmian nie ma żadnych innych. Tak więc nie mamy takiej kontroli na przetwarzaniem jak w Luminarze czy Aurorze . Nie każdy jednak tego potrzebuje, a algorytmy sztucznej inteligencji naprawdę robią robotę.
Do programu można dodawać kolejne gotowe style (chyba trzeba je kupić), nie znalazłem jednak narzędzi do ich tworzenia. Być może pojawią się w kolejnych wersjach. Pod tym względem Luminar jest lepszy. Przez ponad rok użytkowania stworzyłem sobie fajny zestaw, który sprawdza się przy większości zdjęć. Dla niektórych otwieram zdefiniowany wcześniej workspace zawierający potrzebne filtry i już sobie ręcznie majstruję odpowiednimi suwaczkami.
Trudno powiedzieć. Ja lubię mieć dużą kontrolę nad przetwarzanym zdjęciem, dlatego używam Luminara. Jednak przygotowanie kilkudziesięciu zdjęć zajmuje mi dużo czasu. Droniarzom, którzy chcą po prostu poprawić surówkę z kamery, może się spodobać.