Jako że prowadzę własną firmę, staram się być na bieżąco z potrzebami klientów. Subskrybuję więc kilka serwisów ogłoszeniowych, tak więc dostaję na e-mail różne zapytania ofertowe czy ogłoszenia o przetargach. I prawdę mówiąc jestem totalnie zniechęcony.
Zdjęcie na baner pochodzi z breakingpic.com
Dwa największe - Fotolia i Depositphotos idą łeb w łeb coraz to wymyślając kolejne udogodnienia dla swoich klientów. Ale jest też wiele innych (często darmowych) stocków, gdzie można znaleźć całkiem niezłe zdjęcia i grafiki, często w pełni zaspokajających nasze potrzeby.
Zdjęcia na baner pochodzą z serwisu Fotolia.pl
Kilka dni temu pisałem o przygotowaniu do druku cyfrowego. Teraz czas na coś trudniejszego, mianowicie druk offsetowy, który jest nieco wyższą szkołą jazdy ;)
Zdjęcie na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
O ile zaprojektowanie publikacji nie jest specjalnie trudne - jest to raczej kwestia poczucia estetyki i gustu (często klienta a nie grafika), o tyle przygotowanie tego do druku to sprawa czysto techniczna i dla wielu (zwłaszcza początkujących) nie do przeskoczenia. Sam poznawałem to przez kilka lat, niejednokrotnie na własnej skórze i kieszeni odczuwając własne błędy.
Zdjęcie na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
Coraz więcej osób zakłada blog w jednym celu: żeby jak najszybciej na nim zarabiać. Nieważne, czy ma się coś interesującego do przekazania (i czy w zna się swój język na tyle, dobrze, żeby w ogóle pisać). Siłą rzeczy popularne są wszelkiego rodzaju poradniki, jak się nie narobić, żeby na blogu zarobić. Jeden człek wydał nawet dwie książki. Chodzą słuchy, że ktoś nawet z jego rad skorzystał i nie stracił. A kto zarobił? Wiadomo :)
Grafika na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
W poprzednim wpisie nie wyczerpałem tematu, zresztą o tym można by pisać wiele a lepsi ode mnie nawet kreatywne książki naskrobali. Jako że ja autorytetem nie jestem, po prostu podzielę się swoimi przemyśleniami.
Zdjęcie na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
Jakiś czas temu w rozmowie ze znajomymi poruszyłem temat, czy kreatywności można się nauczyć. Czy talent jest ważny. Co zrobić, żeby być bardziej kreatywnym.
Zdjęcie na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
W życiu niemal każdego freelancera pojawiają się takie sytuacje, że ochotę wziąć każde zlecenie za każde pieniądze. W sumie trudno się dziwić, bo często sytuacja do tego po prostu zmusza. Ale zanim zgodzimy się na wszystko, warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić, czy na pewno warto.
Zdjęcie na baner pochodzi z serwisu Fotolia.pl
Poziom treści w internecie nigdy nie był zbyt wysoki, zaś ostatnimi czasy ich wartość jeszcze bardziej spada, dzięki powszechnemu dostępowi. Coraz trudniej można spotkać osobę, z którą się da konstruktywnie podyskutować (te często rezygnują z udzielania się w internecie), za to coraz częściej znajdzie się ktoś, kto wytknie Ci literówkę w wypowiedzi i z tego powodu zmiesza z błotem.
O ZUSie już kiedyś pisałem tutaj. Mój stosunek do tej instytucji nie zmienił się, co najwyżej pogłębił. Tak sobie trochę pomarudzę, bo jakieś przeziębienie mnie bierze albo inna jesienne depresja...
Chyba nie da się ukryć, że ostatnio dużo zajmuję się Blenderem. To tak przy okazji zlecenia, które realizuję. W ciągu miesiąca spędziłem przy tym programie więcej czasu niż przez ostatnie kilka lat.