Blogery pobrane z banku zdjęć Fotolia
Tak sobie czasami patrzę na blogerów, którym się udało i trochę im zazdroszczę. No bo któż by nie chciał leżeć całymi dniami do góry dupą, od czasu do czasu coś skrobnąć i czesać za to niezłą kasę?
Niedawno strzeliło mi coś co głowy, żeby podłubać trochę prostych poklatkowych animacji 2D. Tak sobie wymyśliłem, żeby w tle było duże zdjęcie, na tym narysować całą akcję a dostosowanie do formatu i dodatkowe efekty zrobić w HitFilm.
Klient pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Zdarza się, że stały klient odchodzi nagle zostawiając nas z pustymi rękoma i kontem. Pół biedy, kiedy był tylko jednym z wielu. Gorzej, gdy stanowił podstawę naszego wynagrodzenia i nagle okazuje się, że najbliższe miesiące mogą być nieciekawe.
Często stajemy przed takim problemem, kiedy klient przysyła malutkie zdjęcie z internetu i chce, żebyśmy zrobili z tego rollup lub duży baner. Brzmi znajomo?
Tableciarz pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Grafikowanie to fajna fucha. Robisz to co lubisz i jeszcze kasę dostajesz. Czasami dla fanu zrobisz coś fajnego dla rodziny lub znajomych i zaraz mają Cię za wielkiego miszcza bo sami ledwo kółko od linijki umieją narysować.
Artykuł sponsorowany
Wizytówki dzisiaj są tak łatwo dostępne, że ma je niemal każdy, nawet pan Zenek, zbieracz butelek. Za to pan Ziutek ich nie potrzebuje, bo i tak każdy wie, że można go znaleźć pod telefonem. Tym na rogu ulicy :)
Geniusz pochodzi z banku zdjęć Fotolia
Uważasz się za zwyczajnego człowieka, który prześlizguje się przez życie? A może raczej ekscentryka, niepasującego do środowiska, w którym żyjesz? Jeśli tak to może znaczyć, że w sobie pierwiastki geniusza.
Paluchy pochodzą z banku zdjęć Fotolia
Kolejny „klyent”, któremu się wydawało, że uda mu się zamówić serwis, który podbije świat. Żeby samemu się nie przemęczać, sprecyzowanie funkcjonalności również pozostawił zleceniobiorcy.
Jako że prowadzę własną firmę, staram się być na bieżąco z potrzebami klientów. Subskrybuję więc kilka serwisów ogłoszeniowych, tak więc dostaję na e-mail różne zapytania ofertowe czy ogłoszenia o przetargach. I prawdę mówiąc jestem totalnie zniechęcony.
Zdjęcie na baner pochodzi z breakingpic.com
Dwa największe - Fotolia i Depositphotos idą łeb w łeb coraz to wymyślając kolejne udogodnienia dla swoich klientów. Ale jest też wiele innych (często darmowych) stocków, gdzie można znaleźć całkiem niezłe zdjęcia i grafiki, często w pełni zaspokajających nasze potrzeby.
Zdjęcia na baner pochodzą z serwisu Fotolia.pl
Kilka dni temu pisałem o przygotowaniu do druku cyfrowego. Teraz czas na coś trudniejszego, mianowicie druk offsetowy, który jest nieco wyższą szkołą jazdy ;)