Sliderów jest w internecie ogromna ilość. Niektóre są bardzo proste, inne totalnie wypasione, a ich kod jest większy od biblioteki jQuery. Nie chciałem być gorszy i napisałem swój na własne potrzeby. Teraz udostępniam dla Was.
Czasami zachodzi potrzeba wyświetlenia miniatur galerii, żeby zdjęcia dokładnie wypełniały szerokość ekranu bez względu na jego wielkość. Tak to działa między innymi w Google Grafika czy Adobe Stock. Taki minimalistyczny plugin przygotowałem także na swoje potrzeby.
Rejestr wprowadzono w Windowsie 95, żeby pozbyć się setek tekstowych plików ini. Teoretycznie posunięcie dobre. Coś jednak poszło nie tak.
Kolejna wersja Luminara zbliża się wielkimi krokami i ma być dostępna już za miesiąc. Czym nas zaskoczą twórcy programu?
Teraz jest trochę lepiej, ale kiedyś, gdy przyznawałem się, że jestem freelancerem, wiele osób mi współczuło albo przynajmniej z politowaniem kiwało głową. Kilka razy słyszałem nawet rady, żebym wziął się do uczciwej roboty.
Do niedawna największą bolączką grafik renderowanych w Blenderze przy pomocy Cycles była stosunkowo duża ilość szumów. Teraz to się zmieniło.
Oczekując na nową wersję Luminara, w którym główną nowością będzie rewelacyjny (przynajmniej wg twórców) system podmiany nieba oparty na sztucznej inteligencji, otrzymujemy szybką aktualizację programu do wersji 3.1.3. Jakie mamy zmiany?
Najnowsza, oficjalna wersja Blendera jest już od pewnego czasu dostępna, jeśli więc ktoś jeszcze się nie połapał, to mam nadzieję że ten news (niestety już nie hot) mu pomoże.
Podejrzewam, że większość z Was słyszała ten zwrot w kontekście fotoreportażu, fotografii dokumentalnej lub ulicznej. Wszędzie tam, gdzie szybkość i uchwycenie odpowiedniego momentu jest ważniejsze niż techniczna jakość zdjęcia. Ale jak rozumieć ten termin?
Czy drogie zawsze znaczy lepsze? Czy tanie rzeczy nie są warte nawet swojej ceny? Czy droga inwestycja na pewno się zwróci? Lepiej kupić coś raz na dłużej czy co chwilę wydawać mniejsze pieniądze? Tak wiele pytań. A jaka jest odpowiedź?
Hot news! Właśnie ukazała się kolejna (mała) wersja Luminara. Zmian dużo nie jest, za to jedna bardzo istotna.